- Dzięki Bogu, armia zainterweniowała w naszej obronie - mówi koptyjski biskup Joannes Zakari, który ledwo uszedł z życiem po ataku islamskich fanatyków z Bractwa Muzułmańskiego. Hierarchę ocaliła egipska armia.

Przebieg drastycznego zdarzenia opowiada sam koptyjski biskup Joannes Zakari. Jak relacjonuje fronda.pl tłum islamistów próbował włamać się do domu hierarchy, a jego samego zamordować, jednak ocaliła go armia.

- Dzięki Bogu, armia zainterweniowała w naszej obronie - podkreślał biskup Zakaria. Hierarcha zaznaczył, że chrześcijanie są gotowi cierpieć, tracić swoje kościoły i domy, jeśli tylko posłuży to dobru Egiptu.

Z kolei koptyjski biskup katolicki Kyrillos William podkreśla, że chrześcijanie obecnie obawiają się wychodzić na ulice. Hierarcha ostro skrytykował także państwa zachodnie, które jego zdaniem, zupełnie nie rozumieją sytuacji w Egipcie.

- Rządy zachodnie wciąż mówią o prawach człowieka. Oczywiście te grupy mają prawo manifestować, ale bez użycia broni. Rządy zachodnie nie dostrzegają tego, co tu się rzeczywiście dzieje - akcentuje bp Kyrillos William.

- Grupy terrorystyczne używają przeciw nam broni, a rządy zachodnie nie mogą na to pozwolić - mówił biskup. Kapłan równocześnie podkreślał, że wezwania do dialogu z islamistami nic nie dają, bowiem grupy te reagują na wszystkie wezwania przemocą.

Agata Bruchwald

Źródło: fronda.pl

fot. sxc.hu