Terror carskiej Rosji wobec Polaków we wspomnieniach sługi bożego Edwarda Woyniłłowicza

0
0
0
/

Dwu tomowe „Wspomnienia" Edwarda Woyniłłowicz (wydane staraniem Kliniki języka wydawnictwa Gabriela „Coryllusa" Maciejewskiego) to wspomnienia z lat 1847–1928 ukazujące jak wiele szans stojących przed Polską zmarnowali Polacy. Tekst wspomnień w części do tej pory nigdy nie publikowany, jest niezwykle konserwatywny i rewizjonistyczny (uderzający z pozycji prawicowych w wiele współczesnych mitów narodowych). Tekst tym bardziej ważny, że właśnie rozpoczyna się proces beatyfikacyjny autora, a sam Edward Woyniłłowicz jest przez białoruską prawicę uznawany za jednego z twórców białoruskiej niepodległości.   Wspomnienia rozpoczyna opis polskiego ziemiaństwa na dalekich Kresach w zaborze rosyjskim, gdzie główną role w czynie patriotycznym w drugiej połowie XIX wieku odgrywały kobiety. Niestety polskie patriotki dawały „palmę zasług obywatelskich agitatorom i demonstrantom, a stawały pod pręgierzem opinii publicznej ludzi głębiej myślących i dalej patrzących". W swoich wspomnieniach Edward Woyniłłowicz negatywnie ocenia Rząd Narodowy Powstania Styczniowego, który zaangażował siły polskie w przegraną sprawę, wezwał polskich urzędników do strajku co doprowadziło do tego, że zastąpili ich Rosjanie – najgorsze męty albo dewianci polityczni promujący wśród ludu nihilizm i socjalizm. Według Woyniłłowicza w ramach represji po Powstaniu Styczniowym Rosjanie odebrali polskiej szlachcie źródła dochodu i zmusili ją tym do pracy zarobkowej – po Powstaniu Styczniowym Rosja zabroniła Polakom na Kresach nabywać ziemi i zmusiła katolików do konwersji lub sprzedaż ziemi. Pomimo represji carskich polska szlachta organizowała się w ramach Towarzystwa rolniczego. Niestety Polacy nie mieli pod rządami Rosjan takich przywilejów jak Żydzi (czyli samorządu, możliwości nauczania w jidysz, własnych podatków i realizowania przez instytucje rosyjskie wyroków kahałów wobec przedstawicieli społeczności żydowskiej). Rosjanie do końca XIX wieku nakładali rozmaite kontrybucje i inne dodatkowe podatki na polską katolicka szlachtę (Rosjanie z dodatkowych podatków byli zwolnieni). Celem polityki władz rosyjskich było przejęcie przez Rosjan majątków należących do Polaków (niszczonych przez Rosję podatkami). Przymusowo rusyfikowana była też liturgia w kościołach. Rosjanie zakazywali nawet Polakom składać skarg na swoje działania do sadów (skargi Polaków były usuwane z archiwów sądowych). Kto się nie zgadzał z rosyjskimi prześladowaniami był przez Rosjan więziony. Lojalni wobec Rosji nagradzani byli potwierdzeniem szlachectwa, które chroniło od służby wojskowej (która realnie, ze względu na średnią długość życia, obowiązkowa służba wojskowa była w Rosji dożywotnia). Codziennością dla polskiej szlachty na Kresach było użeranie się z samowolą rosyjskich urzędników, brak wpływu na rzeczywistość, ale też i samoorganizacja, modernizacja i rozwój polskiego handlu by wyzwolić handel z rąk żydowskich. Od 1906 roku Edward Woyniłłowicz zaangażował się w reprezentowanie polskiej szlachty z Kresów w Dumie. Wspominając tamten okres Woyniłłowicz zwracał uwagę na nienawiść ludu rosyjskiego do caratu, rozbieżne interesy endecji i szlachty z Kresów. Pisząc o rewolucji 1917 roku Woyniłłowicz zwrócił uwagę, że łatwość z jaką padał wielowiekowy carat wynikała z tego „iż nikt nie stanął w jego obronie" ani carska biurokracja, ani armia, ani duchowieństwo. W Rosji panowała pełna akceptacja dla likwidacji caratu. Nowe władze Kieryńskiego kierowane były przez Żydów. Kieryński odebrał ziemianom ich gospodarstwa i oddał zarząd nad gospodarstwami w ręce komitetów majątkowych składających się z parobków i bolszewików, którzy zainteresowani byli doraźnym rozkradzeniem cudzej własności. Podczas I wojny światowej Niemcy wspierali białoruski ruch niepodległościowy by skłócić Białorusinów z Polakami. Natomiast „rząd bolszewicki (...) nie był życzliwy dla odrębności białoruskiej, stojąc na stanowisku „jednej i niepodzielnej Rosji". Polacy nie byli świadomi zagrożenia jakie ze sobą niósł bolszewizm (masowo popierany przez Żydów). W szeregi Czerwonej Gwardii najchętniej wstępował lumpenproletariat by dokonywać kradzieży, morderstw i gwałtów. Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną