Litewski rząd przyjął komplet projektów ustaw, które drastycznie ograniczają sprzedaż i reklamę alkoholu. Te rozwiązania ustawowe mają gwarantować zmniejszenie spożywania napojów wyskokowych w tym kraju, który obecnie wysunął się na pierwsze miejsce wśród najwięcej pijących narodów. Zgodnie z proponowaną nowelizacją ustaw alkoholowych sprzedawca będzie miał prawo zażądać od kupującego alkohol dokumentu tożsamości, następnie sfotografować go, a materiał zdjęciowy przechowywać przez pół roku. Nie będzie można pokazywać alkoholu publicznie, bo za to grozi surowy mandat. Nie ma mowy o wejściu do działu z alkoholem razem z dzieckiem – trzeba będzie zostawić je przed sklepem. Sprzedaż alkoholu osobie niepełnoletniej może grozić karą w wysokości od 868 do 1448 euro. Rozważa się wprowadzenie zakazu picia alkoholu na wszelkich masowych imprezach. Ponadto w litewskim parlamencie powstał pomysł zakazania sprzedaży zabawek oraz napojów przypominających alkohol. W ten sposób politycy chcą, aby osoby niepełnoletnie nie miały styczności z alkoholowymi gadżetami. Głównym inspiratorem ustaw wymierzonych w szalejący na Litwie alkoholizm jest Ramūnas Karbauskis, lider partii Związek Chłopów i Zielonych, partii która zwyciężyła w ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych na Litwie. Polityk jest znany z akcji antyalkoholowych. Sam nie pali papierosów i nie pije alkoholu. W kampanii wyborczej Karbauskis zapowiadał wprowadzenie państwowego monopolu na sprzedaż alkoholu. Teraz, poprzez ustawy, chce stworzyć specjalne sklepy z „napojami wyskokowymi”. Będzie ich mało, a w innych sklepach alkoholu nie kupisz. Sklepy takie powstaną już w roku 2018. Nowy rząd Litwy walczy z problemem alkoholizmu, który dotyka szczególnie litewską wieś. Rozwiązanie plagi choroby alkoholowej ma przynieść podniesienie cen alkoholu. Od marca 2017 roku akcyza na wódkę wzrosła na Litwie o 23 proc., a akcyzy na piwo i wino aż do 112 procent. Podniesiono również granicę wiekową zezwalającą na kupno alkoholu, z 18 lat do 20. Działania rządzących dotyczące ograniczenia dostępności alkoholu wywołały falę społecznej krytyki. Odzywają się głosy, iż z alkoholizmem należy walczyć innymi środkami, tymczasem brakuje konkretnych propozycji rządu, jak pomagać ludziom w leczeniu, prowadzić działalność edukacyjną. Tymczasem według opublikowanych właśnie danych Światowej Organizacji Zdrowia na Litwie pije się najwięcej na świecie. Statystyczny mieszkaniec Litwy wypił w ubiegłym roku 16 litrów czystego alkoholu. Białoruś, która dotąd zajmowała pierwsze miejsce, teraz spadła na drugie – ze wskaźnikiem 15 litrów. Dalsze pozycje w tym niechlubnym rankingu również należą do sąsiadów z tej części Europy. Trzecia jest Łotwa – z wynikiem 13 litrów na głowę mieszkańca, a czwarte wspólnie zajęła Polska i Rosja (po nieco ponad 12 litrów). Adam Białous