Zaplanowane na dzisiejszy wieczór spotkanie z niemieckim lekarzem ostro występującym przeciwko seksualizacji dzieci, dr Mathiasem von Gersdorffem, ks. prof. Pawłem Bortkiewiczem oraz ks. prof. Tadeuszem Guzem musiało w ostatniej chwili zostać przeniesione, ponieważ Instytut Historii PAN zerwał umowę o wynajmie sali.

Organizatorzy konferencji „Gender jako ideologia destrukcji” o decyzji władz instytutu dowiedzieli się na siedem godzin przed rozpoczęciem wydarzenia. Oficjalny powód: placówka nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa uczestnikom. Nieoficjalne – naciski ze strony lewackich koterii zarówno po polskiej, jak i po niemieckiej stronie.
Trudno powiedzieć, kto jest bardziej tępiony we własnej ojczyźnie: ks. prof. Tadeusz Guz w Polsce, czy dr Mathias von Gersdorff w Niemczech. Nie jest to zresztą istotne, gdyż obydwaj świetnie rozpracowali ideologię gender i mają odwagę głosić publicznie prawdę o jej istocie.
 

Jeżeli zatem IH PAN tłumaczy się względami bezpieczeństwa, należy przypuszczać, że chciał „zabezpieczyć” Polaków, w szczególności tych świadomie czy nieświadomie hołdujących lewackim antywartościom, przed zweryfikowaniem swoich poglądów. To nie jest przypadek, że najpierw wyrażono zgodę, później zaś zerwano zawartą umowę. Wprawdzie organizatorom udało się znaleźć miejsce w kawiarni „Literatka” przy Placu Zamkowym i konferencja odbędzie się o czasie, jednak jej odwołanie do popołudnia było jeszcze w zasadzie przesądzone.
 

Organizatorzy, w tym stowarzyszenie Ordo Iuris, oraz paneliści wystąpią o zwrot poniesionych nakładów finansowych. IH PAN zapłaci zatem podwójnie: w twardej walucie i własną reputacją. Warto podkreślić, iż ów instytut ma uczyć doktorantów rzetelnego przedstawiania faktów historycznych. Nie chcę wiedzieć, jaki poziom mogą oni sobą reprezentować, jeżeli kształcąca ich placówka nie potrafi przyjąć prawdy w teraźniejszości, nie mówiąc już o czasach dawnych.
 

Julia Nowicka

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.