Na facebookowym profilu Brzask – pisma Komunistycznej Partii Polski można znaleźć wiele informacji o aktywnej działalności KPP w naszym kraju i jej związkach z innymi komunistycznymi partiami na całym świecie.
Z najnowszego wpisu komunistów można dowiedzieć się, że komuniści wyrażają swoje oburzenie z powodu demontażu „pomnika generała Karola Świerczewskiego. Rozbiórki dokonało Nadleśnictwo Baligród, na którego terenie się znajdował, a jest ona wynikiem nowelizacji ustawy „dekomunizacyjnej".
Zdaniem komunistów monument stał w miejscu, w którym Świerczewski zginą ł „w zasadzce zastawionej przez banderowców", a „władze lokalne, ani mieszkańcy nie chcieli" likwidacji pomnika bo „zbyt dobrze pamiętają banderowski terror, jaki panował na tych terenach zaraz po zakończeniu drugiej wojny światowej i cenią ofiarę walczących z faszystami". W opinii komunistów „ustawa dekomunizacyjna narzuciła likwidację monumentu, nie pierwszy raz uderzając w pamięć o tych, którzy polegli w walkach z UPA". W innych wpisach KPP opisywała sytuację na Ukrainie zgodnie z rosyjską propagandą.
Wpis Komunistów jest świetnym przykładem tego,jak w słusznej pamięci o zbrodniach banderowców, trzeba uważać na komunistów czy rosyjską agenturę chcącą wykorzystać temat zbrodni banderowskich do swoich brudnych komunistycznych lub prorosyjskich celów.
Niestety, wiele zacnych osób w swej słusznej trosce o pamięć o Wołyniu zapomniało o tym i swoją osobą w pewnym stopniu uwiarygadniało antypolskich prowokatorów tylko dla tego, że ci negatywnie wypowiadali się o Ukraińcach. Warto też przypomnieć, że Świerczewski był jednym z komunistycznych zbrodniarzy służących sowieckiemu okupantowi i dla tego w Polsce nie może być mu oddawana cześć.
We wcześniejszym wpisie komuniści potępili premiera Morawieckiego za okazanie szacunku bohaterom z Brygady Świętokrzyskiej NSZ. Zdaniem komunistów premier Morawiecki „podczas pobytu w Monachium złożył kwiaty na grobach członków Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych – grupy zbrojnej, która jawnie kolaborowała z nazistami". Jak twierdzą komuniści: „podczas wycofywania się z terenu Kielecczyzny dołączyli do niej oficerowie łącznikowi SS, a niemieckie posterunki przepuszczały kolaborantów. NSZowcy przechodzili też szkolenie pod okiem nazistów. Wehrmacht zapewniał Brygadzie wsparcie logistyczne, pomoc medyczną, a także uzbrojenie".
Oczywiście, brednie kolportowane przez komunistów o Brygadzie Świętokrzyskiej są kłamstwem. W trakcie swojej ewakuacji do Amerykanów, żołnierze NSZ wyzwolili między innymi obóz koncentracyjny dla Żydówek w Holiszowie.
Na profilu facebookowym pisma KPP można też znaleźć informacje o międzynarodowej współpracy politycznej komunistów. Jak informuje pismo KPP: „27 stycznia przed polską ambasadą w Paryżu odbył się protest przeciwko represjom wobec Komunistycznej Partii Polski oraz trwającemu od dwóch lat procesowi redakcji „Brzasku". Pikietę zorganizował Międzynarodowy Komitet Solidarności Klasowej, Stowarzyszenie Przyjaciół Edwarda Gierka oraz Centrum Odrodzenia Komunistycznego we Francji – PRCF".
Podczas manifestacji francuscy komuniści stwierdzili, że kiedy ich polskojęzyczni towarzysze „stają przed sądem za wyrażanie swoich poglądów. [to] W tym samym czasie faszyści, pod ochroną policji, demonstrują na ulicach Warszawy, za przyzwoleniem klerykalno-faszystowskiej kliki Kaczyńskiego". Jak informuje profil komunistów na Facebooku „w pikiecie uczestniczyła też przedstawicielka KPP, która opowiedziała o sytuacji członków partii sądzonych za ''propagowanie totalitarnego systemu'', a także przedstawiła na czym polega niszczenie pamięci o ruchu robotniczym w Polsce". Demonstranci skandowali ''Kaczyński faszysta, niech żyje partia komunistyczna!''.
Z Facebooka komunistów można dowiedzieć się, że: „28 stycznia, (...) przed Bramą Straceń Cytadeli Warszawskiej odbyły się uroczystości upamiętniające (...) skazanych na śmierć za działalność rewolucyjną przez carski reżim. W uroczystościach rocznicowych wzięło udział około 70 osób, w tym członkowie KPP. Przemawiając pod tablicą poświęconą Proletariatczykom, przedstawicielka KPP nawiązała do postulatów pierwszej polskiej partii robotniczej, ich aktualności również dziś, a także o znaczeniu świadomości i tożsamości klasowej oraz o procesie zakłamywania historii mającym obicie na przykład w tworzeniu programów nauczania.
Potępiła też usuwanie z przestrzeni publicznej wszelkich pamiątek po ruchu robotniczym i komunistycznym oraz próby zrównywania komunizmu z faszyzmem. Sprzeciw wobec fałszowania historii był wyrażany również przez pozostałych mówców – Piotra Ciszewskiego z Kampanii Historia Czerwona i Czarno Czerwona oraz Piotra Ikonowicza z Ruchu Sprawiedliwości Społecznej. Uroczystości towarzyszył występ Warszawskiego Chóru Rewolucyjnego Warszawianka. Wykonane zostały pieśni związane z ruchem robotniczym; ''Międzynarodówka'', ''Warszawianka 1905 roku'' oraz ''Marsylianka Robotnicza''". Warto podkreślić, że Piotr Ikonowicz nie widzi nic niestosownego we wspólnych demonstracjach z komunistami.
Na swoim Facebooku komuniści potwierdzili też swój udział w demonstracji proaborcyjnej, groteskowej opozycji. Jak poinformowali „17 stycznia w wielu miastach odbyły się protesty przeciwko planom zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Ulicami stolicy przeszedł kilkutysięczny marsz, w którym uczestniczyli także przedstawiciele KPP. Na czele demonstracji widocznych było wiele czerwonych sztandarów. Warszawski strajk kobiet został wymierzony zarówno w rządzących jak i parlamentarną opozycję, która podczas głosowań nad projektami liberalizacji i zaostrzania prawa wykazała się hipokryzją. Protest przeszedł obok biur PO i Nowoczesnej, a zakończył się pod siedzibą PiS-u".