Supermarkety łupią producentów, a urzędnicy rządowi twierdzą, że zgodnie z prawem

0
0
0
/

Obok marży handlowej sieci sklepów wielkopowierzchniowych narzucają około 40 różnych, często obligatoryjnych opłat, co jest sprzeczne z ustawą o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta problemu nie widzi.

 

Interpelację w tej sprawie złożył poseł Jan Łopata. Z informacji, które otrzymał od niewytrzymujących warunków współpracy z hipermarketami przedsiębiorców wynika, że oprócz marży handlowej są oni zobligowani wnosić około 40 różnego rodzaju opłat: za usługi promocyjne wyrażone w procentach lub wartości, za usługi reklamowe, akcje lojalnościowe, opłaty za usługi półkowe, upusty zakupowe, upusty wyprzedażowe, akcje związane z gratisami, opłaty z tytułu otwarcia nowej placówki, opłaty za zakup, przejęcie innej sieci, opłaty za utrzymanie indeksów przez cały rok sprzedaży, opłaty za audyt zakładu produkcyjnego dostawcy, opłaty za okresowe badania kontrolne, opłaty za obsługę działów prawnych sieci, opłaty za przeprowadzenie badań konsumenckich i wiele innych.

 

Tymczasem, jak zauważył Jan Łopata podczas czwartkowego posiedzenia Sejmu, Art. 15 ust. 1 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji stanowi, że czynem nieuczciwej konkurencji jest pobieranie innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży. - Intencją ustawodawcy było przeciwdziałanie praktykom sieci handlowych, które uzależniały przyjęcie towaru do sprzedaży od zapłacenia przez dostawców różnego rodzaju opłat. Niestety - i to trzeba podkreślić - praktyka pokazuje, że sieci handlowe stosują narzucanie różnego rodzaju opłat tzw. półkowych - stwierdził, zwracając się do przedstawiciel UOKiK o pochylenie się nad tym problemem. Ten ostatni jest o tyle palący, że dostawcy nie mogą zrezygnować ze wspomnianych usług, a co za tym idzie - nie uiścić opłat, a przynajmniej z części z nich, ponieważ podpisanie na nie umowy (przede wszystkim na usługi reklamowe) stanowi warunek przyjęcia towaru do sprzedaży.

 

Wiceprezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Bernadeta Kasztelan-Świetlik problemu nie widzi. - Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego samo nałożenie opłat nie stanowi złamania ustawy, szczególnie jeżeli opłaty są adekwatne do oferowanych usług - tłumaczyła na forum Sejmu. - Jakakolwiek ingerencja w tę ustawę [o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji - przyp. red.] stanowiłaby naruszenie swobody prowadzenia działalności gospodarczej - stwierdziła, dodając, iż bardziej kazuistyczne sformułowanie Art. 15 ustawy jest niecelowe [!].

 

Wszystko wskazuje na to, że obowiązujące w Polsce prawo, mające chronić przedsiębiorców przez krwiożerczymi praktykami firm zachodnich jest martwe. Rząd nie zamierza jednak nic w tej sprawie uczynić mimo że zrabowane polskim producentom pieniądze nie pozostają w kraju, ale trafiają za granicę...

 

Anna Wiejak

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną