Już u początków Ruchu Zielonoświątkowego odrzucono zbawcze znaczenie cierpienia

0
0
0
/

Smith Wigglesworth, jeden z ojców-teologów ruchu zielonoświątkowego, w swoich pismach odrzucał zbawcze znaczenie cierpienia. Głosił, że skoro Chrystus cierpiał, my już nie musimy. Jest to podejście zupełnie nie biblijne, ale zgodne z teologią sukcesu.

            Termin oznaczający krzyż i krzyżowanie pojawia się w kazaniach Wigglestwortha zaledwie 68 razy. Wydaje się to zadziwiające, zważywszy, że sam pisze on: „Największa chwała, jaką kiedykolwiek widziano, zamanifestowała się na krzyżu” (The greatest glory that was ever seen was manifested on the cross[1]); „Chwała zeszła na krzyż” (Glory descending on a cross[2]). Jest to jednak logiczne, biorąc pod uwagę, jak Wigglestworth rozumie krzyż. Zresztą słowo „zmartwychwstanie” (ressurection) również nie pojawia się znacznie częściej, bo 84 razy.

            Apostoł Wiary podkreślił, że „Pierwszą manifestacją Bożego planu był krzyż Kalwarii (The first manifestation of God’s plan was the cross of Calvary[3]). Jezus umarł na krzyżu[4]. Gdzie indziej dopowie, że został złożony na „okrutnym krzyżu” (cruel cross[5]), który jest „krzyżem odkupienia” (cross of redemption[6]). Na nim Jego serce zostało złamane[7]. Stało się to dla zbawienia ludzi[8]. Jeśli ktoś nie czuje się dotknięty przez Boga, powinien zbliżyć się do krzyża[9]. Po zmartwychwstaniu krzyż jest pusty[10]. Od tej pory Chrystus już nie znajduje się na krzyżu[11].

            Krzyż ten nie jest większy od Jego łaski i nie może przesłonić Boga. Jezus zwyciężył na nim swojego przeciwnika szatana[12]. Chrystus zniósł krzyż, gardząc wstydem. Zrobił to w imię posłuszeństwa Bogu[13]. Sąd, jaki odbył się nad Nim, był dla Niego niczym. On chciał, żeby ta ofiara krzyżowa została zapamiętana przez ludzi, tak samo, jak Jego obecność w grobie, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie ze względu na to, że te cztery wydarzenia są „miejscem wielkiej łaski” (a place of great blessing). Człowiek wierzący powinien nie tylko wspominać krzyż, ale także go kontynuować, ale musi stale przy tym być świadomy, że ofiara krzyża już się dokonała. Nikt nie powinien więc żyć w grobie, bo On zmartwychwstał i siedzi w chwale Ojca[14].

            Posiadamy niebo przez Słowo Boga i pokój przez krew Jego krzyża[15]. Ludzie rozpoczynają od krzyża rozumianego jako miejsce upokorzenia, wstydu i śmierci, ale kiedy zostają napełnieni Duchem Świętym, „postępują od chwały do chwały” (from glory to glory). Chrzest w Duchu Świętym napełnia ich Bożą mocą, przez którą Bóg manifestuje swoją obecność[16].

            Wynika to z tego, że Bóg nie chce, aby ludzie byli zwyczajni. Jego intencją jest, by płonęli ogniem dla Niego, świadomi jego mocy. W ten sposób mają realizować chwałę krzyża (the glory of the cross), która jest zapowiedzią królewskiej godności[17].

            Na samym początku swojego nauczania w 1914 r. Wigglesworth raz jeden wezwał wierzących do wzięcia swojego krzyża w celu zwyciężenia szatana dla Boga[18]. Później jednak jego podejście do tej kwestii się radykalnie zmieniło. Uznał, że skoro Jezus dźwigał krzyż, to my już nie musimy (He carried the cross — so don’t you carry it[19]). Stąd możemy śpiewać Już nigdy więcej nie zostanę ukrzyżowany (I will never be cross anymore). W tym samym kazaniu Wigglestworth zapewnia, że pomimo tego, że wielu ludzi dźwiga krzyż, on tego więcej nie będzie robił, bo Jezus już to zrobił[20].

            Jezus na krzyżu umieścił ludzkie ciało wraz ze wszystkimi słabościami (ailments) człowieka, aby złamać moc szatana, od którego one pochodzą[21]. Z tego powodu droga krzyża jest drogą separacji od ciała i przejawem postawy nonkonformistycznej wobec świata[22].

            Krzyż w tym ujęciu jest z jednej strony znakiem hańbiącej śmierci, a z drugiej strony znakiem zwycięstwa Boga nad szatanem. To właśnie w ten sposób Jego chwała manifestuje się najbardziej. Przyjęcie na siebie cierpienia, wstydu, upokorzenia i śmierci przez Jezusa ostatecznie sprawiło, że człowiek powołując się na to wydarzenie i mając wiarę, sam nie musi cierpieć. Wystarczy, że odwoła się do tej zwycięskiej mocy Boga.

Jest to zupełnie nowatorskie (niechrześcijańskie) ujęcie, bo tradycja chrześcijańska do tej pory widziała w pokornym cierpieniu Jezusa przykład do naśladowania. Jej zwolennicy odwoływali się przy tym do słów Ewangelii: „Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem” (Łk 14,27).

 

[1] Author and Finisher of Our Faith, February 1927.

[2] New Wine, April - June 1918.

[3] Living Faith, February 1935.

[4] The Way of Faith, June 15,1935.

[5] Experiences Wrought Out by Humility, June 8,1945.

[6] Living Faith, February 1935.

[7] That I May Know Him, March 1927.

[8] Acts 20, February 4, 1918.

[9] The Might of the Spirit, September 1916.

[10] A New Epoch, A Divine Vocation, March 1926.

[11] The Bible Evidence of the Baptism of the Spirit, May 27,1922.

[12] The Given Glory, February 1931.

[13] A Living Faith, January 1930.

[14] The Hour Is Come, December 1929.

[15] The Earnest Of The Spirit.

[16] Full of the Holy Ghost, May 28,1932.

[17] Full of the Holy Ghost, May 28,1932.

[18] Spiritual Gifts, November 1914.

[19] The Incarnation of Man, January 1926.

[20] Our Calling, Part 2, August 22, 1922.

[21] Filled With God, Hebrews 2, August 1922.

[22] Acts 20, February 4, 1918.

Źródło: Michał Krajski

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną