94 rocznica przewrotu majowego – początku likwidacji demokracji w Polsce przez Piłsudskiego

0
0
0
/ Józef Piłsudski

Choć mit Józefa Piłsudskiego jest żywy w naszym kraju, to warto pamiętać o tym, że 12 maja 1926 roku, 94 lata temu Józef Piłsudski rozpoczął zamachem majowym likwidacje w Polsce demokracji, wolności politycznych, parlamentaryzmu, siły polskiej armii i wolnego runku. Sanacyjny pucz, entuzjastycznie przyjęty przez komunistów, niewątpliwie zdemoralizował nasz naród, przygotował mentalnie Polaków na komunistyczną okupację

Zamach majowy osłabił Polskę, tak bardzo, że zapłaciła za niego nasza ojczyzna utratą niepodległości we wrześniu 1939, okupacją niemiecką i sowiecką, utratą Kresów, eksterminacją milionów Polaków, pół wiekiem komunistycznej okupacji oraz zniszczeniem polskiej gospodarki w czasach PRL.
 
Józef Piłsudski swój brak sympatii do Polaków pogłębił w grudniu 1922, kiedy został zamordowany wybrany na prezydenta Polski głosami antypolskich mniejszości narodowych i lewicy niemający związków z Polską mason Gabriel Narutowicz. Najbardziej w Polakach Piłsudskiego drażniło to, że popierali oni prawicową Narodową Demokracje, a nie samego Józefa Piłsudskiego mającego ekstremistyczne lewicowe korzenie. W latach dwudziestych prawicowy rząd II RP, mający demokratyczny mandat do rządzenia (odmiennie od Piłsudskiego i jego kliki), który był popierany przez większość Polaków, znalazł się na celowniku zainfekowanych lewicowymi zabobonami twórców popkultury, którzy z nienawiści do endecji zaczęli kreować kult Piłsudskiego.
 
Od 1925 roku (podczas gdy w całej Europie trwał rozwój) w Polsce trwał kryzys. Kryzys spowodowały bariery celne wprowadzone przez Niemcy na polskie towary. Od początku 1926 roku trwały w II RP spowodowane kryzysem zamieszki, strajki i demonstracje. Pomimo kryzysu gospodarczego młoda polska demokracja świetnie funkcjonowała.
 
Piłsudski będący na politycznej emeryturze od 1922 roku widział w kryzysie swoją nadzieję na powrót do władzy. Pracę nad obaleniem demokracji przygotowywał już od 1922 roku. Od 1922 funkcjonowały dwie wzajemnie się przenikające konspiracje mające na celu obalenie demokracji i pluralizmu w celu odsunięcia prawicy od władzy. Jedną konspiracją była konspiracja piłsudczyków, drugą konspiracją masonerii. Inicjatorami współpracy masonerii z sanacją byli masoni (w 1926 policja rozpoczęła inwigilacje masonerii, podejrzewając ją słusznie o organizowanie przewrotu – niestety prezydent Wojciechowski nie wierzył, że Piłsudski targnie się na instytucje niepodległej Polski).
Wprowadzenie dyktatury i odebranie możliwości Polakom decydowania o losie Polski było jedyną możliwości sanacji na przejęcie władzy (nieustannie kurczące się poparcie dla sanacji było zbyt małe, by dać zwycięstwo w demokratycznych wyborach). ZSRR wiązał ogromne nadzieje z zapowiadającą się w Polsce wojną domową. Piłsudczycy podgrzewali atmosferę protestów, czynnie angażując się w protesty robotnicze i szerząc propagandę w armii (sanacja obiecywała wojskowym podwyższenie pensji). Piłsudskiemu sprzyjało zafascynowanie części Polaków i Europy antydemokratycznymi rozwiązaniami faszystowskimi.
 
Zamach poprzedziła ofensywa medialna sanacji. 12 maja 1926 roku sympatycy Piłsudskiego obalili prawicowy rząd, pochodzący z demokratycznych wyborów. Zamach poparła Polska Partia Socjalistyczna, organizując strajk generalny i blokując kolej. Po dwóch dniach, by nie dopuścić do wojny domowej prezydent Wojciechowski i premier Witos złożyli swoje urzędy.
 
W walkach zginęło 379 osób (25 oficerów, 190 żołnierzy i 164 cywilów), rannych zostało 66 oficerów, 549 żołnierzy i 478 cywilów. Piłsudczycy wykorzystali zamach do wymordowania swoich przeciwników politycznych (w tym generała Zagorskiego mającego wiedzę o agenturalnej przeszłości Piłsudskiego).
Nowy niedemokratyczny rząd był nieformalnie podporządkowany Piłsudskiemu (formalnie był on tylko szefem Ministerstwa Spraw Wojskowych i Głównym Inspektorem Sił Zbrojnych). W pierwszych dniach rewolty Piłsudskiego poparła Komunistyczna Partia Polski (z czasem swoje poparcie uznała za błąd), PPS, i dwie lewicowe organizacje ludowe – PSL Wyzwolenie i Stronnictwo Chłopskie – wszystkie zdecydowanie antyklerykalne.
 
Owocem zamachu był proces likwidacji demokracji i parlamentaryzmu w Polsce, odebranie Polakom suwerennego prawa decydowania o losach, wyuczenie Polaków do posłuszeństwa despotycznej dyktaturze, co skrzętnie po II wojnie światowej wykorzystywali komuniści.
 
Dzięki niedawno odtajnionym sowieckim dokumentom z archiwów rosyjskich wiemy, że sowiecka agentura w II RP działająca jako Komunistyczna Partia Polski w marcu 1926 (czyli jeszcze przed zamachem) donosiła do Moskwy, że Piłsudski zabiegał o życzliwą neutralność KPP podczas zamachu. Piłsudczycy mieli deklarować komunistom, że są zainteresowani po przyjęciu władzy współpracą z ZSRR. Zdaniem KPP sanacja nienawidziła prawicowych i katolickich endeków oraz gardziła PPS.
KPP informowała Moskwę, że Piłsudski nie miał żadnego programu, cieszył się sympatią części Polaków, a celem komunistów powinno być to, by Piłsudski przejął komunistyczny program. Sowiecki wywiad OGPU raportował sowieckim władzom w 1926 roku, że piłsudczycy skutecznie zinfiltrowali armię polską, tworząc w niej antyrządowa konspiracje, podczas gdy prawica, szanując instytucje niepodległego państwa polskiego, nie tworzyła w armii swojej konspiracji. Prawica mogła się cieszyć w II RP poparciem harcerzy, studentów i licealistów.
 
Więcej informacji o zamachu majowym można znaleźć w wydanej przez IPN pracy pod redakcją Bogdana Musiała i Jana Szumskiego „Przewrót majowy 1926 roku w oczach Kremla”. Historycy niekryjący swej sympatii dla Piłsudskiego przybliżyli w niej czytelnikom historie konfliktu Polski z sowietami i przebieg zamachu majowego.
 
Jan Bodakowski

Źródło: redakcja

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną