Jak działacze Otwartej Rzeczpospolitej chcą cenzury prewencyjnej książki Ziemkiewicza (FELIETON)
Stowarzyszenie Przeciwko Antysemityzmowi i Ksenofobii „Otwarta Rzeczpospolita” to jeszcze jeden żywy dowód na to, że jesteśmy amerykańsko-żydowską kolonią. Od dwudziestu lat banda cwaniaków mówi Polakom, co mają myśleć, a czego im nie wolno myśleć i mówić. Ostatnio jednak ta agenda filosemickiego społeczeństwa otwartego w ramach wolności słowa postanowiła… prewencyjnie ocenzurować najnowszą książkę Rafała Ziemkiewicza. A to już jest hucpa pierwszej klasy porównywalna z innymi cyrkami w rodzaju potępiania topienia kukły Żyda, czy oburzania się, że polskie dzieci zrobiły inscenizację w obozowych pasiakach.
To, że jest to ewidentna hucpa nie ma najmniejszego znaczenia, ponieważ to typowe dla wszelkich tych środowisk „otwartych” i „tolerancyjnych”, że swoich przeciwnikom ideowym najchętniej kazaliby zamknąć mordy na kłódkę, a później zamknęli w więzieniu. Ewentualnie jak ich ideowi poprzednicy (a często rodzeni ojcowie i dziadkowie, bo w te wszystkie stowarzyszenia dziećmi i wnukami UB-eków nafaszerowane jak „dobra kasza skwarkami”) strzelić im w tył głowy. Jednak na obecnym etapie postępu nie można likwidować „wrogów ludu”, nad czym dzisiejsze, kolejne pokolenie żydokomuny bardzo ubolewa.
Co ciekawe i jeszcze zabawniejsze ci „otwarci” nawet książki nie przeczytali. W sumie po co? Oparli się na kilku fragmentach i wysnuli argumenty tak dęte, jak cała orkiestra dęta. Otóż w zakresie książki „Cham niezbuntowany”. I tak według naszych dzielnych cenzorów: „publikowane w Internecie fragmenty nie pozostawiają wątpliwości, że w książce głoszone są poglądy o charakterze antysemickim, mające wywołać nienawiść do Żydów, a także podać w wątpliwość historyczne fakty dotyczące Zagłady Żydów podczas II wojny światowej”.
Grubo, a że to wszystko ściema i hucpa? To akurat nie ma znaczenia. Podobnie jak z kolejnym fragmentem: „syjonizm pod wpływem Holokaustu, a raczej mitu Holokaustu, który sam zbudował, nabrał szczególnego okrucieństwa. Shoah dowiódł, twierdzą dziś jego prominentni przedstawiciele, że Żydzi muszą być bezwzględni”. Cóż wystarczy poczytać kilku czołowych, współczesnych żydowskich ideologów i historyków (albo posłuchać wypowiedzi Bibi Netanjahu), żeby stwierdzić, że niestety Ziemkiewicz ma rację i dokonał tylko kilkuzdaniowego skrótu czegoś, co wyżej wymienieni powszechnie głoszą. Tymczasem nasi rodzimi kibucnicy stwierdzają „Fragment ten, obok wątpliwości natury prawnej – mówienie o „micie Holokaustu” nosi znamiona penalizowanego kłamstwa oświęcimskiego – budzi najgorsze skojarzenia z językiem propagandy z Marca1968 roku, kiedy używano określenia „syjoniści”, bez jakiegokolwiek związku z rzeczywistym znaczeniem tego słowa, jako inwektywy skierowanej przeciwko Żydom w ogóle”. Cóż to jest dopiero odlot cwaniaków z Otwartej. Pytanie, czy oni rzeczywiście tak myślą (co byłoby przykładem skrajnej aberracji umysłowej), czy tylko śmieją się „Polaczkom” w twarz i traktują to instrumentalnie, żeby wszystkich w Polsce kazać zamknąć mordy. Tak Holokaust był i miał miejsce, ale jego dzisiejsze opisy często nie mają nic wspólnego z prawdą historyczną, tylko są odpowiednio zmitologizowane w celu osiągnięcia określonych skutków politycznych i finansowych, vide słynna ustawa 447. Zresztą to potomek Żydów będących w obozie koncentracyjnym, czyli Norman Finkenstain wykazał w swojej książce „Holokaust Industry”. Co do Marca 68 to był dla Żydów wielkim szczęściem – mogli wreszcie wyjechać do normalnego kraju, podczas gdy Polacy zostali w komunistycznym raju, który z pomocą Związku Radzieckiego Żydzi im budowali od 1944 roku. Często mając krew na rękach. Tylko, że o okresie stalinowskim, ubecji i żydokomunie te środowiska milczą, a za marzec 68 już żądają odszkodowań.
Kolejna wypowiedź to kolejne kuriozum: „Nasz zdecydowany sprzeciw budzi również rozpowszechniany w podobny sposób fragment, w którym Ziemkiewicz nazywa młodych Izraelczyków „maszynami do zabijania”, pisząc: „Kolejne pokolenia Żydów, szczególnie młodych mieszkańców Izraela, wychowywane są od małego w paranoicznym poczuciu osaczenia. Trzeba formowanym na maszyny do zabijania dzieciakom wtłoczyć do głów, że są przedstawicielami rasy szczególnej, rasy, którą wszyscy zawsze prześladowali i nadal wszyscy dyszą chęcią, by ją do reszty wymordować. Wszystko, cokolwiek każą wam zrobić dowódcy, jest tylko obroną –atakiem uprzedzającym, aby nie powtórzyły się potworności Holokaustu. Jeśli twój wróg knuje przeciwko tobie, wstań i zabij go pierwszy, powtarzają syjoniści”. Pytanie – a nie jest tak? Ilu bezbronnych Palestyńczyków (często kobiet i dzieci) zostało brutalnie zamordowanych przez izraelskich żołnierzy? Czy którykolwiek został za to ukarany? Co robią żydowscy snajperzy w czasach wszelkich zamieszek? Czy kula snajpera jako odpowiedź na rzucony kamień jest odpowiedzią symetryczną? Jaka jest ideologia młodych Żydów widać doskonale po ich zachowaniu w czasie marszy oświęcimskich.
Jednak to jeszcze nie koniec tej hucpy instytucji mianującej się „otwartą” – „Protestujemy przeciwko promowaniu w mediach społecznościowych i publicznych tego rodzaju siejących nienawiść i szerzących kłamstwa opinii”. A to sobie protestujcie. Tylko od książki wam wara. Dalej to już jest totalny obłęd – „W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych oraz publicznego znieważenia grupy ludności z powodu jej przynależności narodowej (art. 256 pt. 2 i art. 257 kk) złożyliśmy zawiadomienie do Prokuratury”.
I cenzura prewencyjna – „Jednocześnie apelujemy do dystrybutorów książki, księgarzy i sprzedawców, o jej niepromowanie, a jeśli to możliwe –wycofanie jej ze sprzedaży”. To tyle na temat wolności słowa i badań, którą to kwestię podnosili Żydzi w czasie walki z ustawą o IPN. To jest czysta hucpa. A Ziemkiewicz w normalnym kraju wygrałby z tym zamkniętym kibucem każdy proces. Niestety w Polsce, a właściwie w Polin może być bardzo różnie.
Piotr Stępień
Źródło: Piotr Stępień