Powinniśmy się cieszyć, że w Polsce Michał Sz. ps. Margot nie był w areszcie dla kobiet. W Wielkiej Brytanii trans-kobieta z penisem gwałciła swoje koleżanki z celi

0
0
0
/ prnt scrn wyborcza.pl

Dramat i histeria lewicowych i liberalnych mediów się skończył. Mężczyzna z penisem, który wygląda jak facet, ubiera się jak facet, bije ludzi na ulicy jak facet, i ma dziewczynę, wyszedł z aresztu dla mężczyzn, a nie z aresztu dla kobiet. Przyczyną tej histerii było to, że aresztowany za napad i pobicie przeciwnika pedofilii facet robi sobie jaja, twierdząc, że jest trans-kobietą.

Odmiennie od lewicy i pseudo liberałów można się cieszyć, że sądy w Polsce do aresztów dla kobiet nie wysyłają mężczyzn. Inaczej się dzieje np. w Wielkiej Brytanii, gdzie transseksualne ''kobiety'' trafiały do aresztów i więzień dla kobiet, gdzie gwałciły więźniarki, a nawet strażniczki.

Dwa lata temu portal dla Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii ''Polish Express'' opisał, jak 52-letnia Karen White została w 2003 roku skazana za gwałt.

- Teraz jest oskarżona o kolejne 3 gwałty, których miała dokonać w więzieniu między wrześniem a październikiem 2017 roku. Jednak cała historia ma drugie dno, ponieważ Karen White urodziła się jako David Thompson, który cztery lata temu przeszedł zmianę płci - czytamy.

Czytelnik mógłby oczekiwać, że w trakcie zmiany płci trans-kobiecie obcięto penisa. Jednak jak się okazuje, można zostać kobietą z z męskim przyrodzeniem. Z artykułu na ''Polish Express'' można się dowiedzieć, że "oskarżona stawała bardzo blisko swojej ofiary, dotykała jej ramion".

- Jej penis był w stanie erekcji, co było widać przez spodnie [...]. Jedną z nich objęła rękami i uścisnęła, przyciskając ją do swoich bioder z taką siłą, że poszkodowana — tak jak wcześniejsze ofiary — poczuła wzwód penisa oskarżonej przez spodnie - napisano.

W Wielkiej Brytanii „wszyscy więźniowie, którzy mają zmienioną płeć, mogą wybrać czy 'system będzie ich traktował jako kobietę, czy mężczyznę'".

Nie można dopuścić do tego, by kobiety w aresztach i zakładach karnych były narażone na przemoc seksualną ze strony więźniarek z penisem.

Warto dodać, że podawanie się za kogoś, kim się nie jest (np. za kobietę) to stara taktyka komunistów. By uzasadnić mordowanie żołnierzy wyklętych, komunistyczna bezpieka (kierowana przez żydokomunę) po wojnie tworzyła bandy pozorowane udające polskich patriotów i dokonujące przestępstw kryminalnych. Żydzi komuniści zmieniali nazwiska na polskie, rosyjscy dowódcy z Armii Czerwonej ''pełnili obowiązki Polaków''.

Dziś z braku lesbijek chętnych do przeprowadzenia tęczowej rewolucji, a nawet braku kobiet chętnych do udawania lesbijskich aktywistek, a nawet braku prawdziwych transseksualistów chcących w sukienkach stanąć na tęczowych barykadach, facet z awersją do sukienek musi udawać transseksualistę. Oczywiście ta groteska lewicy i pseudo liberałom nie przeszkadza.

Na antyPiSowskim portalu „Na temat" ukazał się artykuł "'Najgorsza rzecz, jaka mogła ją spotkać'. Już wiadomo, dokąd trafi aresztowana aktywistka" autorstwa Moniki Piprun, z którego wynika, że "Margot, czyli nieheteronormatywny Michał Sz. spędzi najbliższe dwa miesiące w męskim areszcie".

- Komenda Stołeczna Policji oświadczyła, że przy wyborze miejsca osadzenia aresztowanego kierowała się tym, jaką płeć oznaczono w oficjalnych dokumentach, jakimi dysponuje. Psycholodzy, prawnicy i inni eksperci nie kryją oburzenia takim rozwiązaniem w przypadku osoby transpłciowej - napisano.

W artykule Michał Sz. Określany jest „aktywistka queerowego i feministycznego kolektywu Stop Bzdurom", bo „czuje się kobietą". To bardzo charakterystyczne, że aktywistką „feministycznego kolektywu" nie jest biologiczna kobieta, tylko facet.

Według cytowanych przez antyPiSowski portal ''specjalistów'' umieszczenie aktywistki z penisem „w jednej celi z mężczyznami jest niedopuszczalne", bo stanowi zagrożenie dla jej [faceta] życia i zdrowia. „Specjalistów" jednak nie interesuje los kobiet osadzonych w aresztach, które musiałyby, gdyby sądy ulegały tęczowej patologii, siedzieć w jednej celi z agresywnym mężczyzną, który na wolności publicznie całuje się z dziewczyną.

Nie rozumiem, czemu dramatem dla aktywistki z penisem ma być pobyt w męskim areszcie. Jak wiemy, w wyborach prezydenckich w aresztach bezapelacyjnie zwyciężył pro gejowski Trzaskowski. Można więc podejrzewać, że osadzeni w aresztach są równie pro tęczowi, jak Trzaskowski, więc zapewne przyjmą z otwartymi ramionami tęczowego wojownika.

Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną