Dymisja Kopacz i Piechocińskiego; porażka zauszników Kamińskiego i Giertycha

0
0
0
/

Nie ma wątpliwości, że dni „doktor Ewy” są policzone. Tusk namaścił macherkę, ale tak słabą, że teraz z dalekiej unijnej Europy będzie musiał zorganizować nową sakrę w partii. Ciekawe tylko na ile mocny jest Schetyna, a jeśli ten wystartuje do przejęcia sterów w PO to wojna w rodzinie murowana.

 

Kopacz poleci na pewno, jest słaba, kwestia czasu. Jednocześnie mandatu najprawdopodobniej nie uzyskał lider zielonego koalicjanta, Piechociński, który tym samym wylatuje z gry. Zresztą Pawlak od „nocnej zmiany” również po raz pierwszy znalazł się poza parlamentem. Sami „zeteselowcy” jak zwykle cudem takim czy innym znaleźli się w Sejmie, ale wielu liderów przepadło. Tu także zacznie się szukanie nowego arcy-agro-bossa. A gwoli przypomnienia, pamiętacie wojnę Piechociński vs. Pawlak o przywództwo w partii? Dzisiaj zatonął jeden i drugi, a reasumując - PO i PSL czeka konklawe…

 

Lewica? Farsa polega na tym, że palikociarnio-postpezetpeerowskie aparatczyki w zgniłej polityce zagranicznej III RP przynajmniej w sprawach takich jak napływ imigrantów czy wojna na Ukrainie mówili językiem interesu narodowego (w odróżnieniu od PO czy nawet PiS przy sprawie Euromajdanu), ale nikt z nas raczej po lewactwie płakać nie będzie. A Petru? Sweterki wchodzą do Sejmu za nasze pieniądze! To trzeba głośno powiedzieć. Żadnej wydmuszkowej malutkiej koalicyjce biznesmenów nigdy media nie zrobiły tak potężnej darmowej reklamy poświęcając tyle godzin antenowych gratis. Może jedynie swojego czasu reanimowanej nieskutecznie Unii Wolności.

 

Trudno. Pozostawało długo otwarte pytanie o wynik Korwina. Ostatecznie zabrakło niewiele, ale do Sejmu korwinowcy nie wejdą. Ten malutki wycinek elektoratu zdecydować miał czy PiS będzie rządził samodzielnie czy też nie. I zadecydował. Sejm bierze PiS. Ale co to jest komitet Korwina? To sam Mikke, który pomimo swoich idiotycznych wypowiedzi zapładnia umysły milionów młodych Polaków często w pojedynkę pokazując, że można myśleć inaczej niż sejmowa duża prawica i lewica. Tyle, że poza nim, nikt tego w jego komitecie robić w tak efektowny sposób nie potrafi. Zysk lub strata zatem pozorna lub niewielka.

 

Jednak Polską nie rządzą li tylko Prezydent i Parlament. PiS bierze władzę, ale nie do końca… Pamiętacie poprzednie dwuletnie rządy partii Jarosława Kaczyńskiego? Nagle unisono zapiały media, sędziowie, prokuratorzy, trybunały, różne NIKi, KRRiTy, „peowskie” samorządy, ciała pozarządowe, rynkowe, akademickie… A gdyby wywalić dzisiaj jakiegoś Lisa z telewizji? Oj, szaty Rejtanów będą uderzać w tony grożącej nam dyktatury. Tak mogą wyglądać najbliższe lata. Straszenie PiSem będzie trwać. Oby jednak udało się w tym czasie chociaż trochę PO-sprzątać!!! Zwłaszcza, że poza Sejmem jest jeszcze Senat. Ten PiS wziął w większości bez problemu. Zresztą, co ciekawe, Senat niemal wyłącznie rozparcelowały tylko dwie największe partie PiS i PO. Tam jakoś system senackiego JOW nie zatrybił tak, jakby tego chcieli woJOWnicy, chociaż to podobno nie o takie JOW-y chodzi.

 

No i Kukiz’15 skoro mowa o JOW-ach. Ekipa od Morawieckiego po narodowców z Liroyem w tle. I dobrze! Są tam nie tylko endecy w stylu działaczy młodzieżowych, ale także spadkobiercy narodowej demokracji na poziomie eksperckim (np. Anna Siarkowska, specjalistka od zagadnień związanych z obronnością). Poza tym Winnicki, Andruszkiewicz, Chruszcz, czyli odrobina powietrza z Marszu Niepodległości. I dr Bartosz Jóźwiak, archeolog, który powie zapewne kilka słów prawdy o zgniliźnie systemu ochrony zabytków. Taka zarówno opozycja jak i koalicja (przynajmniej chwilowa, przy konkretnych ustawach) może być na plus, także dla PiS. Problem w tym, o czym jakoś dzisiaj nikt nie mówi, że Zjednoczona Prawica nie jest monolitem i jeśli wrócą stare niesnaski z Gowinem czy Ziobro to sny o niepodzielnej władzy skończą się szybciej niż zaczęły. To byłby najgorszy scenariusz dla prawicy.

 

A na deser smakowity torcik dla kolekcjonerów porażek obłudników. To, że w Sejmie nie będzie jakiegoś Dorna, który nagle nawrócił się na Platformę (zresztą korzeniami bliżej mu do SLD, częściowo PO niż do PiS) to żaden rarytas. Mega smaczkiem jest za to klęska Giertycha i Kamińskiego. Przysłowiowi już Koń z Miśkiem prześcigali się w komplementach dla Pani Premier. Trudno było znaleźć na całej scenie politycznej równie mocno straszących Polaków dyktaturą PiS i antydemokratycznymi rządami tej partii. A kto to mówił? Czołowi wolnościowcy… Giertych, wskrzesiciel Młodzieży Wszechpolskiej i Kamiński, były działacz Narodowego Odrodzenia Polski, czyli późniejszych konwertytów na lemingizm.

 

No a co dalej z tą Polską? Dzisiaj nawet młodzi i wykształceni nie zagłosowali na postępową Platformę. A co z najbardziej przestraszonymi, że Macierewicz zakuje ich w kamasze, agent Tomek sprowokuje jakąś uczciwą obywatelkę do korupcji, a Szydło zamiast ludzi będzie hipnotycznie słuchać pełnego rządy prezesa? Zaczynając od córki Ewy Kopacz na tysiącach młodych trendi lemingów kończąc, którzy deklarowali, że wyjadą z kraju, jeśli PiS wygra wybory, mamy informację specjalną:. podobno najtańsze bilety lotnicze można już dziś kupić w Modlinie… Bon voyage!

 

Robert Wit Wyrostkiewicz

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną