Rozgrzeszenie bez wyznania grzechów?! Wszystko z powodu epidemii

0
0
0
/ źródło: Pixabay

Jak informuje Katolicka Agencja Informacyjna biskupi z północno-wschodnich Włoch zezwolili na rozgrzeszenie ogólne przed i w czasie Świąt Bożego Narodzenia ze względu na zagrożenie pandemiczne. Jest to trzecia forma sprawowania sakramentu pojednania, zwana także absolucją zbiorową. Stosuje się ją wówczas, gdy okoliczności nie pozwalają na spotkanie penitenta z kapłanem w konfesjonale. Wówczas każdy kapłan, za pozwoleniem swojego biskupa, może rozgrzeszyć grupę ludzi bez wysłuchania ich grzechów.

Włoscy biskupi zgromadzeni na konferencji w Trivento uznali, że ryzyko zachorowania na koronawirusa podczas przystępowania do sakramentu spowiedzi jest na tyle poważne, że uzasadnione jest zastosowanie formy absolucji ogólnej. Taka możliwość będzie dostępna w ich diecezjach od 16 grudnia do 6 stycznia 2021 r. Kierowali się marcową notą Penitencjarii Apostolskiej, która stwierdziła, że w czasie pandemii COVID-19 mogą zdarzyć się przypadki, że rozgrzeszenie ogólne będzie uzasadnione, zwłaszcza w miejscach najbardziej dotkniętych przez koronawirusa. Biskupi zaznaczyli, że wspólnotowe celebracje pokutne powinny być sprawowane poza Mszą, a wierni muszą zostać poinformowani co do nadzwyczajnego charakteru formy przyjmowanego sakramentu. Każdy, kto do niego przystąpi, jest zobowiązany, kiedy to tylko będzie możliwe, do skorzystania ze zwyczajnej formy wyznania grzechów w konfesjonale podczas spowiedzi indywidualnej. Biskupi zachęcają kapłanów do przypominania wiernym o darze przebaczenia i miłosierdzia Bożego oraz o potrzebie rzeczywistego i ciągłego nawracania się. Triveneto jest obszarem historycznym w północno-wschodnich Włoszech, obejmującym obecnie trzy współczesne regiony. Obejmuje on miasta: Werona, Padwa, Wenecja, Bolzano i Triest. Obszar ten jest również czasami nazywany północno-wschodnim lub Tre Venezie.

Co ciekawe sposób na spowiedź w czasie koronawirusa rozwiązano w USA i Polsce za pomocą samochodu. Misjonarze oblaci z parafii Chrystusa Króla w Poznaniu w kwietniu zainicjowali akcję spowiedzi w wersji “drive thru”. Księża oczekują na wiernych w samochodzie, natomiast penitenci podjeżdżają autem od strony kierowcy i spowiadają się, zachowując bezpieczną odległość 1,5 m i nie wysiadając z własnego samochodu. Jak mówił proboszcz parafii, o. Michał Hadrich OMI, inicjatywa jest odpowiedzią na trwającą pandemią. – Powodem była troska o tych, którzy z jednej strony nie wyobrażają sobie świąt bez spowiedzi, a z drugiej boją się zarażania wirusem – tłumaczy. Dzięki temu sakrament pokuty może być sprawowany z zachowaniem daleko idących zasad higienicznych, z czego już skorzystało kilku penitentów. Ponieważ w poznańskim klasztorze jest wielu zakonników, zapewniana była także rotacja spowiedników. – Współbracia bardzo chętnie podejmują posługę na parkingu przed kościołem parafialnym – mówi o. Hadrich. Pierwszy w mobilnym konfesjonale zasiadł o. Jan Wlazły OMI. – Jako duszpasterz powołań przeżywam pięknie tę inicjatywę ze współbraćmi, widząc staranie duszpasterzy, żeby dotrzeć do każdego człowieka, wszystkim stworzyć szansę do spotkania z Panem Bogiem – wyjaśnia na stronie www.oblaci.pl.

Według sondażu z listopada związanego z restrykcjami w Kościele w Polsce i zamknięciu kościołów. 52 proc. badanych zgadzało się z takim pomysłem. Zdecydowane poparcie wyraziło 34 proc. zapytanych. 18 proc. odpowiedziało, że raczej się zgadza z ograniczeniem funkcjonowania miejsc kultu. Takiemu rozwiązaniu sprzeciwia się mniej niż co trzeci badany (31 proc.). Zdecydowane "nie" powiedziało 14 proc. Natomiast 17 proc. nie ma zdania na temat tego pomysłu. Najwięcej zwolenników, ale i zarazem przeciwników zamykania kościołów znalazło się w grupie wiekowej 25-44. Wśród nich z pomysłem tym zgadza się 54 proc. Sprzeciwia mu się natomiast 31 proc.

Wypada jednak zadać pytanie czy rozwiązania proponowane przez hierarchów są dobre dla osób wierzących? W przedstawionym badaniu wzięły udział także osoby niewierzące i wrogo nastawione do Kościoła. Czy należy jednak ulegać woli takich ludzi? Kościół we Włoszech próbuje znaleźć rozwiązania na tę sytuacje, można odnieść jednak wrażenie, że strach nie jest dobrym doradcą.

WO

Źródło: KAI

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną