Prof. Wolniewicz popiera kompromis aborcyjny, a katolickie media go promują

0
0
0
/

bodakowski_fotaPrzez lata niesmakiem napełniało mnie promowanie w mediach katolickich Bogusława Wolniewicza (oraz zatrudnianie go w katolickich szkołach), czy wydawanie książek (przez wydawnictwa aspirujące do miana katolickich) tego ateistycznego filozofa. Moją niechęć do tej osoby utwierdził wywiad, jakiego udzielił tygodnikowi Najwyższy Czas Bogusław Wolniewicz. W najnowszym numerze (45-46) dwutygodnika Bogusław Wolniewicz stwierdził, że Jarosław Kaczyński wprowadził pod obrady sejmu społeczny projekt zakazu mordowania nienarodzonych dzieci, by „przypodobać się biskupom". Jest to oczywiste kłamstwo, bo Jarosław Kaczyński i PiS jednoznacznie deklarowali od wielu lat, że są zwolennikami kompromisu aborcyjnego, a projekt został zgłoszony dzięki zebraniu przez przeciwników aborcji z własnej inicjatywy, a nie biskupów czy PiS, kilkuset tysięcy podpisów. Inicjatorzy społecznego projektu nie przeprowadzili swojej akcji w imieniu czy ze wsparciem episkopatu, ani nie mają związków z PiS. Co więcej Wolniewicz wydaje się zapominać, że społeczny projekt antyaborcyjny został odrzucony właśnie głosami PiS. Zdaniem Bogusława Wolniewicza „kompromisu z 1993 nie należało ruszać", czarne marsze to „słuszny protest kobiet przeciwko atakowi na ustawę z 1993 roku", „kobiety słusznie domagają się, by nie zaostrzać ustawy z 1993 roku". Bogusław Wolniewicz przypomniał, że w 1992 roku opublikował artykuł „kilka tez do sporu o aborcję", w którym stwierdził, „że ów kompromis jest aktem mądrości politycznej obu stron i że trzeba go bronić jak Częstochowy. Wszelki atak nań oznacza bowiem parcie do wojny domowej" (po takim to artykule był promowany przez środowiska katolickie). Bogusław Wolniewicz przeciwników mordowania nienarodzonych dzieci nazywa „katolickimi fanatykami". Zdaniem filozofa główną postacią ruchu antyaborcyjnego jest Marek Jurek (niebędący jednak liderem środowiska, które zebrało podpisy pod społecznym projektem). Proaborcyjne stanowisko Bogusława Wolniewicza nie jest jedynym szkodliwym pomysłem filozofa. Ponad dwa lata temu w sierpniu 2014 w „Najwyższym Czasie" ukazał się artykuł Bogusława Wolniewicza „W sprawie Izraela". W swym artykule profesor Wolniewicz wyraził swoje poparcie dla Izraela i potępił krytykę Izraela, jaka miała miejsce w artykule Jana Bodakowskiego zamieszczonym na łamach tygodnika. Profesor Wolniewicz odczytał też swój artykuł w filmie zamieszczonym na portalu Youtube. Bogusław Wolniewicz stwierdził, że haniebnym kłamstwem są stwierdzenia oskarżające Izrael o eksterminację palestyńskich kobiet i dzieci oraz inne zbrodnie na Palestyńczykach. Zdaniem profesora Wolniewicza Izrael stanowi „przyczółek Zachodu przeciw inwazji islamu" i dlatego należy zdecydowanie go popierać. Zdaniem profesora Wolniewicza „Izrael jest w Palestynie stroną atakowaną. Agresorem jest Hamas i popierająca go ludność arabska Strefy Gazy". Bogusław Wolniewicz oskarżył Arabów o wszczynanie od kilkudziesięciu lat wojen na Bliskim Wschodzie, a Hamas - o używanie cywilów jako żywych tarcz, i wezwał, by wroga uderzać poprzez owe żywe tarcze, nie bacząc na życie i zdrowie cywilnej ludności. Kończąc swój artykuł profesor Wolniewicz stwierdził, że „Izrael trzeba ze wszech sił wspierać" i uznał, że „polskie publiczne radio i telewizja, czyli rząd Donalda Tuska" są tubą antyizraelskiej propagandy. W toku rozumowania pana profesora dziwi założenie, że Izrael stanowi „przyczółek Zachodu przeciw inwazji islamu". Inwazja islamu w świecie Zachodu ma się doskonale i Izrael nic nie zrobił, by ją zahamować. Dzieje się wręcz odwrotnie, Izrael dba tylko o swój interes, a nie interes świata zachodniego. Zbrodnie żydowskie na Palestyńczykach i poparcie Ameryki dla Izraela są wodą na młyn dla przedstawicieli radykalnego islamu w jego walce z zachodnią cywilizacją, tak jak nazistowskie prześladowania cywili w Rosji były na rękę sowietom. Prześladowania Palestyńczyków przez Żydów są jednym z powodów emigracji Palestyńczyków do państw zachodnich. Warto też pamiętać, że Żydzi na Zachodzie popierają liberalną politykę imigracyjną – stąd liberalizacja prawa imigracyjnego jest jednym z postulatów Hillary Clinton. W realiach polskich stwierdzenie profesora Wolniewicza o tym, że to Hamas odpowiada za ofiary izraelskich bombardowań Palestyny, bo Izrael ostrzegał o bombardowaniach, a Hamas nie ewakuował cywilów, są równie zasadne jak oskarżanie władz polskich o to, że winne były ofiar niemieckich nalotów bo Polska zamiast się poddać od razu walczyła z niemieckim agresorem.    

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną