Demonstracja przeciwko cenzurze na Facebooku
Można nawet powiedzieć, że tworzą się i odbudowują szersze relacje. Na demonstracji zorganizowanej przez RN, MW, ONR byli działacze związani z Kukiz, poseł Chruszcz z klubu Kukiz i Endecji, profesor Jerzy Robert Nowak, i pułkownik Wroński (którego książki o bezpiece z czasów PRL i III RP wydają związane z PiS wydawnictwa).
Życzliwość władz PiS wobec narodowców widać w tym jak rzetelnie media publiczne relacjonują zbliżający się Marsz Niepodległości i kłopoty narodowców z Facebookiem. W tej akurat medialnej dziedzinie możemy powiedzieć, że wreszcie jesteśmy w wolnym kraju, u siebie.
Facebook ma pozycje monopolisty. Jest to monopol naturalny. Niestety każdy monopol jest zagrożeniem dla wolności. Dla tego państwo i prawo musi chronić wolność, w tym i wolność słowa i wolność gospodarczą, przed monopolistami, którzy zawsze wykorzystują swoją uprzywilejowywaną pozycje do działań na niekorzyść konsumentów. Państwo musi chronić wolny rynek bo tylko dzięki swobodzie gospodarczej będziemy mogli w Polsce budować dobrobyt. Panstwo musi chronić wolność słowa i demokracje bo tylko dzięki wolności słowa i demokracji a dzięki wolności słowa będziemy mogli zwalczać to co jest zagrożeniem dla Polaków i Polski.
Firmy prywatne często o wiele lepiej dostarczają towarów i usług niż państwowe, ale i one mają swoje obowiązki. Firmy dostarczające prąd czy gaz nie mogą odmówić świadczenia usług bo im się nie podoba konsument. Szpital prywatny nie ma prawa nie ratować życia umierającego człowieka. Podobnie Facebook choć jest firma prywatną, ale monopolistyczną, nie ma prawa odmówić świadczenia usług. Dopiera sytuacja wolnego rynku, czyli licznych podmiotów dostarczających takie same towary i usługi pozwala przedsiębiorcy na odmawianie świadczenia usług.
Kwestia Facebooka to nie tylko kwestia jednego portalu ale kwestia zagrożenia dla wolnego rynku, naszych wolności i niepodległości ze strony globalnych korporacji, które dążą do monopoli, zdławienia naszej wolności, i czerpania nie należnych im zysków. Nie możemy się na to zgodzić. To nowe wyzwanie, które wymaga przyjęcia nowych regulacji chroniących nasze obywatelskie prawa i wolności.
Zagraniczne korporacje muszą przestrzegać naszego prawa. W tym i naszych praw autorskich. Wszelkie regulaminy z zagranicy sprzeczne z naszym prawem są nie ważne. Tylko my jesteśmy właścicielami praw autorskich ipraw majątkowych do naszej twórczości (zdjęć, filmów i tekstów). Polskie prawo wymaga by zbycie takich praw było pisemne. Inna forma jest nie ważna. Kwestia praw autorskich to kolejny temat, który musi być potwierdzony w znowelizowanych przepisach.
Jan BodakowskiŹródło: prawy.pl