Rząd Beaty Szydło zapowiedział ustawę dezubekizacyjną dotyczącą obniżenia rent i emerytur byłym funkcjonariuszom, którzy pracowali w Służbie Bezpieczeństwa w latach 1944-90.
Trzeba było czekać 27 lat w wolnej Polsce, aby w końcu upomnieć się o sprawiedliwość. Wprawdzie pierwsza jaskółka takiej ustawy miała miejsce w 2009r. za rządów POiPSL, ale była ona dopiero pierwszym nieśmiałym kroczkiem w tym kierunku. Ówczesna ustawa dezubekizacyjna obniżyła emerytury dla 25 tys. osób z cywilnych służb specjalnych w PRL i dziewięciu członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. Tak zakładano, ale nie doceniono sprytu dawnych esbeków, którzy przyzwyczajeni do luksusów życiowych, ruszyli do ataku. Składali wnioski do sądów, a 1,6 tysiąca „pokrzywdzonych” złożyło skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Liczyli na wykręcenie się od skutków tej ustawy. Gdy dostali odmowę, zarówno od polskich sądów jak i strasburskiego, poszli po rozum do głowy i nagle poczuli się bardzo chorzy, nękani tak poważnymi dolegliwościami, które klasyfikowały ich do pobierania renty. Gremialnie uciekli do rent, które pozostały nieruszone. W konsekwencji wszystko rozmyło się, a spryciarze i w wielu wypadkach mordercy postawili na swoim. Trybunał Konstytucyjny zachował wysokie emerytury wojskowym z WRON, a ustawa nie obejmowała esbeków, których akta są w tajnym zastrzeżonym zbiorze IPN.
Obecna ustawa chce przywrócić w końcu normalność i esbekom przyznać nową wysokość rent i emerytur. Ma ona wynosić maksimum średniego wynagrodzenia w powszechnym systemie emerytalnym. W praktyce oznacza to, że nowa esbecka emerytura nie może przekraczać 2131zł., a renta 1610zł. Ustawa obejmie 32tys. osób. Obniży się18tys. emerytur, 4tys. rent i 9tys. rent rodzinnych. Nie bez znaczenia jest również fakt, że w wyniku tej obniżki, zaoszczędzi się135mln złotych.
Dla ludzi, którzy dotąd żyli jakby w innym emeryckim świecie, to prawdziwa apokalipsa. Już wcześniej, żona po gen. Kiszczaku biadoliła, że za dwa tysiące nie da się przeżyć miesiąca. Podobne łzy boleści wylewają inni zasłużeni w krzewieniu władzy komunistycznej. Przyzwyczaili się do wygodnego życia, pobierając tak wysokie świadczenia emerytalne, o których zwykli emeryci nie mogą nawet marzyć. Cały czas emerytury w wysokości 9-12tys zł, pobiera 100 osób, 6-9tys 1000 osób, a 8tys. emerytów otrzymuje 3-6 tys. zł.
Warto zaznaczyć, że emerytura Ciastonia odpowiedzialnego za zabójstwo bł. ks. Popiełuszko wynosi 8tys. zł. , a jego podwładnego, który odsiedział czteroletni wyrok w tej sprawie, Pietruszki 4 tys. zł.
Jesteśmy chyba jedynym państwem z dawnego bloku komunistycznego, które przez tyle lat tak hołubi swych dawnych oprawców. Ludzie ci są odpowiedzialni za umacnianie reżimu komunistycznego w naszym kraju. To oni łamali życiorysy wielu z nas, bili i torturowali działaczy opozycji podczas przesłuchań, szantażowali, niszczyli ludzi, oplatając ich nićmi zdrady, która ciągnie się za wielu z nich do dziś. Ciągle z akt IPNowskich wyskakuje kolejny TW, a nie wszyscy z nich byli kanaliami, sprzedającymi swoich kolegów za kilka groszy czy możliwość otrzymania wizy. Wielu z nich uległo szantażowi, poddali się z obawy o swoją rodzinę. I za to wszystko w wolnej od przeszło ćwieć wiecza Polsce, żyją sobie jak pączki w maśle.
Szkoda, że nasze poprzednie władze nie pomyślały o otoczeniu opieką dawnych opozycjonistów, tych szarych działaczy, którzy teraz żyją za marne kilka groszy emerytury i często stają przed wyborem – czy kupić jedzenie czy leki. Bo na jeden i drugi „ luksus” nie wystarczy. Przecież z tych zaoszczędzonych 135 mln. można wspomóc tych najbardziej potrzebujących, którzy w okresie władzy komunistycznej narażali swe życie i zdrowie dla ojczyzny.
Trudno słuchać bez irytacji pokrętnych wywodów na ten temat Jana Rulewskiego, który zwraca uwagę na to, iż prawo nie działa wstecz i nie można mścić się w nieskończoność. Prawo nie jest żadnym dogmatem i można je modyfikować, a obniżenie esbeckich emerytur to nie zemsta, ale sprawiedliwość . Skomlenia o braku humanitaryzmu, odwoływania się do chrześcijańskiego przebaczenia, rozdrapywania ran i znęcania się nad ludźmi starymi nie powinny robić na nikim wrażenia. Bo nad losem wielu emerytów, którzy nie mają nawet 1tys. zł miesięcznie nikt się nie pochyla i nie mówi się o znęcaniu się nad nimi. Dlaczego dawni esbecy mają być nadal kastą uprzywilejowaną. Emerytura w wysokości 2tys. zł jaką dostaną dawni funkcjonariusze SB to ciągle niedościgłe marzenia dla wielu polskich seniorów.
Iwona Galińska
