Szczerba, Schetyna, herbatka i kamikadze z KOD-u

0
0
0
/

michal_milosz_felietonW czasie wczorajszego „spontanicznego” protestu kamery Polsatu News uchwyciły bardzo ciekawą sytuację. Otóż przed godziną 01.00 w nocy mury Sejmu opuścili dwaj posłowie Platformy Obywatelskiej: Grzegorz Schetyna i Michał Szczerba. Podeszli oni do rozentuzjazmowanego tłumu KOD-ziarzy i zaczęli ich zachęcać do najdłuższego pozostania pod Sejmem i... blokowania wyjazdu dla polityków PiS. Padły między innymi słowa - Jak najdłużej tu trzeba być! Jak najdłużej możecie tu być to… jesteśmy razem. Szczerba mówił „zapraszamy jutro na 10.30”. A dodatkowo Schetyna zapowiedział protestującym, że „będą skarżyć na PiS w Strasburgu i gdzie to możliwe”. Co więcej Michał Szczerba przejął się samopoczuciem protestujących i zapowiedział - Jak będzie trzeba, przyniesiemy herbatę. Po czym politycy PO zmyli się do swoich domów, a ich wyborcy pozostali przed budynkiem polskiego parlamentu i około godziny 3.00 w nocy próbowali zablokować wyjazd posłów PiS z Sejmu wrzeszcząc - Zostaniecie do Wigilii! Z tej krótkiej scenki rodzajowej wynika kilka kwestii. Po pierwsze to nie było żadna spontaniczna akcja osób zaniepokojonych o „demokrację” w Polsce, tylko zaplanowane działanie na kształt początku ukraińskiego Majdanu. Zresztą zarówno ten Majdan w Kijowie, jak i od wczoraj rodzący się w Warszawie mają jednego i tego samego sponsora – George'a Sorosa. Po drugie celem jest doprowadzenie do rozlewu krwi i poskarżenie się wtedy wszelkim instytucjom europejskim, a najlepiej Niemcom, żeby udzielili „bratniej pomocy”. Co wskazuje że dzisiejsza opozycja to najgorszego rodzaju szumowiny współczesnej Targowicy. Która nie cofnie się przed rozlewem polskiej krwi, żeby tylko wrócić do władzy, do swoich koryt i apanaży. A po trzecie – jeżeli polityk mówi, że coś ci zabierze to na pewno zabierze, a jak mówi, że da to tylko mówi. Nieważne czy to jest podwyższenie kwoty wolnej, obietnica że Polska zasługuje na cud gospodarczy, czy tylko szklanka herbaty na setkę osób koczujących przed Sejmem. Jednak mimo to dzielni KOD-omici rzucali się na auta kolumny rządowej niczym pośmiertni bohaterowie Związku Radzieckiego na otwory strzelnicze bunkrów, czy japońscy kamikadze na amerykańskie okręty. Aż musiała ich Policja odciągać, żeby sobie krzywdy nie zrobili. Więc tak naprawdę ta herbatka nie była im do niczego potrzebna. W końcu znaleźli sobie inne zajęcie, żeby się rozgrzać.   Michał Miłosz

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną