Majdan na Wiejskiej
Historia pokazuje nam i uczy, że każde wydarzenie rodzi nastepstwa, dlatego przy podejmowaniu decyzji tak ważny jest rozsądek i racjonalne działanie z myślą o następstwach danych decyzji. Stosowanie sie do tej zasady jest szczególnie istotne w polityce.
Podczas ukraińskiej rewolucji na Majdanie Kaczyński wraz ze swoją świtą jednoznacznie opowiedział się po stronie majdaniarzy mimo, że w ich szeregach znajdowali sie ludzie uważający Polskę za niewiele mniejszego wroga od Rosji. Dziś wiadomo, że cały ten przewrót był sprawnie zorganizowanym przedsiewzięciem wpisującym się w założenia wojny IV generacji. Majdaniarze a ściślej mówiąc ich kierownictwo, było opłacane przez Zachód celem doprowadzenia do przewrotu na Ukrainie. Przypomnę, iż obalono wówczas siłą demokratycznie wybranego Janukowycza, przy pełnym poparciu Zachodu. Był to gwałt na demokracji ale tym razem szermierze z USA i UE nie widzieli w tym nic złego. Efekty zorganizowanego bandyckiego i zbrojnego przewrotu okazały się być katastrofalne dla Ukrainy. Utraciła ona część swojego terytorium, części nie kontroluje, zginęło kilka tysięcy Ukraińców, armia ukraińska poniosła gigantyczne straty w broni pancernej i lotnictwie. Kryzyzs który ogarnał kraj spowodował masową emigrację Ukraińców, którzy choć pomstują na Rosję jadą do niej pracować w liczbie 3 milionów, nie lubią Lachów, polskich panów ale w liczbie miliona tu pracują.
Dziś przyszedł trudny czas dla PiSu bo te same siły, które zorganizowały udaną rewoltę na Ukrainie obrały sobie za cel Polskę, w polskim Sejmie i pod nim testują dziś sprawność i siłę władzy. Od tego jak zareaguje władza zależeć będzie kiedy i z jaką siłą zebrana pod sejmem menażeria uderzy ponownie. Jak widać po stopniu zorganizowania towarzystwo jest regularnie zasilane funduszami z zewnątrz i podobnie jak na Majdanie wynajmuje za kasę ludzi, którzy są sterowani odgórnie mimo, iż sprawiają wrażenie oddolnej społecznej inicjatywy. Oczywiście na skutek przegłosowanych w sejmie ostatnio ustaw w szeregach zdegenerowanych łotrzyków są też ideowi pederaści czy nie mniej ideowe agresywne feministki. Czy wreszcie silne lobby byłych oficerów służb specjalnych, którzy zamiast jak co wieczór pić wódkę na kieliszki w knajpkach w centrum Warszawy siedzą teraz pod sejmem i walczą o swoje. Bo jak mówią nie będą wstanie po odebraniu im wysokich emerytur przeżyć za 2 tys. zł miesięcznie. To że za 2 tys. zł miesięcznie muszą przeżyć czasem całe polskie rodziny, kompletnie ich nie obchodzi, im się przecież należy więcej.
Po internecie krążą już żartobliwe komentarze dotyczące tego jak zorganizować Majdan w Warszawie. Problem polega jednak na tym, że za moment cała ta sytuacja będzie miała dla Polski poważne negatywne skutki. Niemcy już wyraziły swoje zaniepokojenie i oburzenie łamaniem demokracji w Polsce. W sukurs przyjdą im zaraz inne zachodnie "demokracje". Dwa dni temu Beata Szydło triumfalnie obwieściła Polakom, że jej rząd walczy o przedłużenie o kolejny rok embarga dla Rosji a za chwilę takim samym embargiem może zostać objęta Polska za łamanie rzekomej demokracji i praw człowieka. Takie sytuacje powinny dawać do myślenia i uczyć nas nie wtrącania się w wewnętrzne sprawy innych państw bo za moment ktoś będzie próbował wtykać nos w nasze sprawy, sugerując nam co jest dla nas dobre a co nie. Myślę, że sytuacja Polski byłaby aktualnie jeszcze gorsza gdyby nie agenturalne powiązania niektórych polityków PiS z USA. Paradoksalnie to nas jeszcze teraz na jakiś czas ratuje ale trudno powiedzieć na jak długo. Bo w szeregach opozycji mamy ludzi działających na zlecenie służb zarówno niemieckich jak i amerykańskich a do tego trzeba uwzględnić możliwości oddziaływania pana Sorosa, który jak sam powiedział jest żywotnie zainteresowany odsunięciem PiS-u od władzy. Przypomnę, że podobną rewolucję próbuje wywołać się też na Węgrzech czy na Białorusi. Majdan na Wiejskiej to pokłosie politycznych decyzji PiSu względem Ukrainy. Błędne decyzje na tym odcinku uderzą paradoksalnie nie tylko w interesy Polski ale również przyczynić się mogą do zepchnięcia PiS-u ze sceny politycznej a PiS już wie, że przedterminowe wybory za 2-3 miesiące to byłby polityczna śmierć tej formacji.
Arkadiusz Miksa
Źródło: prawy.pl