Obie strony okazały się agenturą wpływu rosyjskiej polityki
PiS świadomie i z premedytacją prowokuje konflikt, a opozycja z równie, a właściwie ze zdecydowanie większą nieodpowiedzialnością reaguje na prowokacyjne działanie partii rządzącej. To destabilizuje państwo i tworzy wizerunek państwa niestabilnego i niepoważnego.
W sytuacji narastającej destabilizacji międzynarodowego porządku, to są działania służące tylko eliminacji Polski z zajmowania samodzielnego stanowiska naszego państwa w polityce europejskiej i ułatwia to traktowanie naszego kraju wyłącznie jako przedmiot międzynarodowych rozgrywek. Bez względu na intencje obie strony okazały się agenturą wpływu rosyjskiej polityki.
Zarówno partia rządząca, jak i opozycja udowodniły, że nie interes państwa, ale interes partyjny, słynne leninowskie "kto kogo", jest najważniejszym celem obu stron tego sporu. To są działania skrajnie nieodpowiedzialne i niepoważne. Obie strony udowodniły, że nie mają moralnych, ale także politycznych kwalifikacji do uczestnictwa w życiu publicznym. W tej sytuacji opowiadanie się w tym sporze po jednej, czy po drugiej stronie, to tylko działanie na rzecz wyniszczającej życie publiczne, destrukcyjnej działalności. Potrzebny jest aktywny i zdecydowany sprzeciw wobec działań destabilizujących państwo, zarówno z jednej, jak i drugiej strony. Potrzebny jest ruch na rzecz odpowiedzialności za stabilność państwa i marginalizujący nieodpowiedzialne strony konfliktu.
Marian Piłka
Źródło: prawy.pl