BOŻONARODZENIOWA ODPOWIEDŹ NA ZGUBNE PRZYZWYCZAJENIA SERCA

0
0
0
/

prawy.pl_images_nowe_stories_media_felietonisci_kasia_chrzan…i nie mów, że Ciebie to nie dotyczy!

Co rozważamy w naszych sercach? Co nurtuje nasze uczucia? Jak chore przyzwyczajenia mamy? Do jakiego stopnia jesteśmy wypaczeni, że roztkliwiamy się nieustannie nad niepokojami życia, nad porażkami relacji, nad bólem, który otrzymujemy, nad żalem, bo sami zadaliśmy ból?

Ileż musimy mieć nabytych złych skłonności, skoro więcej czasu podczas dnia poświęcamy na nurtujące pytania o to, kto i jak nas skrzywdził, albo ile jeszcze nas spotka zranień lub znęcamy się nad sobą we własnych emocjach, roztkliwiając się nad tym, że ciągle kogoś sami ranimy?

A tymczasem porządek normalności jest zupełnie inny, ale jakieś dziwne przyzwyczajenie nas zakręca na ten sam skołowany tor, aż do znużenia!!!

Nie chodzi o to, że to, co się dzieje nie jest ważne. Jest! Ale nie jest najważniejsze! Czyli innymi słowy, to nie jest… pierwsze!

Co zatem jest realnie pierwsze dla naszego serca? Czyli dla naszych uczuć? Nie jesteśmy przecież z kamienia! Reagujemy i czujemy. Przeżywamy i rozważamy. Podczas dnia wielokrotnie łapiemy się na tym, że wciąż powracające te same myśli, zaczynają nas aż męczyć. To o co chodzi? Czy coś robimy źle? Tak. Niekiedy rzeczywiście robimy źle. Dlatego sami siebie pchamy w zniewalające nas przyzwyczajenia uczuć. Pokusa do tej drogi dotyczy dokładnie każdego z nas!

Ale właściwie w czym tkwi problem, że tak wewnętrznie tłuczemy się o własne przeżycia, a gdy sobie nie radzimy już z tym, niejednokrotnie stosujemy metodę zagłuszania siebie samych na różne sposoby? Wachlarz możliwości jest przecież zawsze nieograniczony…

Otóż problem nie jest w tym, że nie mamy przeżywać, czy udawać, że nic się nie dzieje. Problem polega na tym, że niejednokrotnie ustawiamy samych siebie w zgubnej hierarchii. Co to znaczy? Odpowiedź jest w Ewangelii Bożonarodzeniowej! Posłuchajmy:

„Na początku było Słowo,

a Słowo było u Boga,

i Bogiem było Słowo.

Ono było na początku u Boga.

Wszystko przez Nie się stało,

a bez Niego nic się nie stało,

co się stało.

W Nim było życie” J 1, 1-5. 9-14

Wielokrotnie zaczynamy od skupiania się na przeżyciach, zazwyczaj tych trudnych, jako reakcjach na wydarzenia. Wszystko dotyczy najczęściej zranień otrzymanych od drugiego człowieka, albo poczucia winy, gdy sami kogoś zraniliśmy. Ale to nie jest pierwsze w nas!!! /Radości – tych oby jak najwięcej, oczywiście też są, ale mniej pobudzają one do refleksji, raczej dają wytchnąć duszy!/

Tylko że pierwsze w nas jest SŁOWO BOGA!

To Słowo Boga, odkrywane każdego jednego dnia, jest dawaniem sobie samemu szansy prawdziwego przeżycia kolejnego fragmentu czasu, takiego jaki będzie, ale na prawdziwy i owocny sposób!

Pierwsze uczucie o świcie ma się rodzić ze Słowa Boga! To jest właściwa hierarchia przeżywania czasu naszego życia! Bardzo konkretna! I skutecznie uwalniająca od miotania się ze samym sobą dookoła siebie!

„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga…” Oto strumień wyjaśnień mający początek w prawdziwym Źródle! Oto konkretne uwolnienie od łańcuchów złych podpowiedzi w naszych sercach! Ty i ja, nie mamy roztkliwiać się nad tym, co się dzieje z nami i z naszym otoczeniem! To nie są pierwsze sytuacje do rozważania!

Wszystko – i to dokładnie wszystko! - co się z nami dzieje, to są sytuacje drugie! Pierwszy jest kontakt z Bogiem. Słowo Boga, zapisane dla, a właściwie do człowieka! Do Ciebie i do mnie!

Jeśli rozważasz najpierw właśnie Je, jako pierwsze, widzisz prawdziwy porządek swojego własnego życia!!! I przekraczasz to swoje konkretne życie, bo Słowo Boga tak Cię prowadzi. W konkretnych sytuacjach konkretnego dnia!

Bardzo mocno mamy to sobie dziś wykrzyczeć: NA POCZĄTKU JEST SŁOWO, SŁOWO U BOGA!!!! To jest początek Twój i mój! Początek czego? Dokładnie wszystkiego, każdej relacji, tej sympatycznej i tej najtrudniejszej.

Nie jest Twoim początkiem żadne doświadczenie z dnia. Wszystkie przeżycia i myśli, reakcje na wydarzenia są drugie. Pierwsze jest Słowo Boga!

Dawanie pierwszeństwa doświadczaniu Słowa Boga w każdy dzień, jest pozwoleniem Duchowi Świętemu na pokazywanie nam wydarzeń oczami Boga. To jest żywe życie. To jest uwolnienie i uzdrowienie uczuć, myśli, reakcji… Wielokrotnie z powodu złych nawyków nabywanych latami, uczymy się tej hierarchii z mozołem, ale musimy ten trud podjąć, nie możemy się zniechęcać, bo nie życie Słowem Boga tak naprawdę jest stanem chorobowym uczuć.

Na początku było Słowo, a ten początek dotyczy Ciebie i mnie, bo my mamy początek! Doświadczenie początku przyjął na siebie Jezus Chrystus, Bóg oddany Tobie w bezbronności!

Ten trudny z pozoru tekst z Ewangelii Świętego Jana rzeczywiście przekracza nasze myśli, ale Bóg odsłania w tym Słowie konkretną sprawę o początku, który nas zespala w prawdziwą harmonię.

Niech więc w tym początku – to znaczy w Słowie Boga wszystkie nasze przeżycia i myśli mają zawsze swe pierwsze zakotwiczenie. Właśnie w Jego Słowie.

Jeśli tak ustawiamy hierarchię dokładnie wszystkiego, co nas dotyczy, widzimy naocznie i bardzo konkretnie, co prawdziwie nadprzyrodzonego dzieje się w naszym życiu, bo … W Nim było życie!

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną