Do krytyki posoborowych patologii ze strony lefebrystów środowiska prawicowe zdążyły się już przyzwyczaić. Żywy przed kilkunastu laty na łamach prawicowych czasopism temat posoborowych patologii właściwie zniknął z prawicowych mediów - jest to zapewne przejaw bardzo szybkiej laicyzacji środowisk prawicowych, dla których tematy religijne przestały być istotne.
Dziś jednak krytyka patologii posoborowych wraca w książkach redaktora naczelnego tygodnika „Do Rzeczy" Pawła Lisickiego. W pracy „Dżihad i samozagłada Zachodu" Paweł Lisicki skrytykował posoborowców za wsparcie dla islamizacji Europy, a w książce „Krew na naszych rękach?" - przybliżył czytelnikom filosemicką szkodliwą działalność posoborowców.
Niezorientowanym w temacie przypomnę, kim są posoborowcy i czym jest posobór (zaznaczam to moje określenia na modernistów i modernizm a nie Pawła Lisickiego). Nauczanie Kościoła katolickiego jest niezmienne, wraz z upływem czasu rozwija się, w duchu wierności i niezmienności nauczania już istniejącego. W latach sześćdziesiątych XX wieku dzięki współdziałaniu agentury komunistycznej Rosji i masonerii, w Kościele katolickim zaczęli być wpływowi ludzie chcący odrzucić dotychczasowe nauczanie katolickie, zanegować je i pod fałszywą banderą, udając katolików, głosić nowe nauczanie (zdecydowanie sprzeczne z katolicyzmem). Posoborowcami są właśnie tacy ludzie udający katolików i głoszący herezje. A posoborem można nazywać zjawisko przekształcania katolicyzmu w ideę antykatolicką przy zachowaniu nazwy katolicyzm.
Dziś wielu ludzi szczerze pragnących być katolikami nie wie, że umysły i dusze ma zatrute jadem posoboru. Patologie pogłębiają krytycy posoboru, którzy zamiast trwać w Kościele i wspierać swoich pasterzy w trwaniu w katolicyzmie, ulegają posoborowym kłamstwom o posoborowym charakterze Kościoła, obrażają się na hierarchów oraz Kościół, i nie mając niezbędnego wykształcenia tworzą własne alternatywne wspólnoty religijne. Taka emigracja z Kościoła w obliczu trudności, jest droga do sekciarstwa (w Polsce przerabiali tą drogę mariawici startujący z troski od Kościół a kończący na liberalnym protestantyzmie). Obowiązkiem katolika jest trwanie w katolicyzmie w Kościele, w wspólnocie z pasterzami, podejmowanie debaty o zagrożeniu ze strony posoborowych herezji, właśnie w Kościele, a nie poza nim - i w tej debacie mogą pomóc informacje usystematyzowane w książkach autorstwa Pawła Lisickiego.
Paweł Lisicki zarzuca w swoje pracy hierarchom bezczynność a przez to wspieranie herezji głoszonych przez posoborowców. Według Żydów i posoborowców od samego początku Kościół był antysemicki, a cała historia chrześcijaństwa była historią prześladowania Żydów. Zdaniem posoborowców „nawracanie Żydów nie jest tylko niepotrzebne, ale wręcz szkodliwe i po doświadczeniu Auschwitz niemoralne". Żydzi zdaniem posoborowców mają nie potrzebować Jezusa do zbawienia, bo zbawienie osiągają na podstawie starego przymierza. Posoborowe odrzucenie nauczania katolickiego prowadzi do konstatacji, że złe było nauczanie Jezusa.
Jednym z najważniejszych dokumentów, które są sprzecznie z nauczaniem katolickim, jest instrumentalnie wykorzystywana przez posoborowców deklaracja „Nostra aetate" z 1965 roku. W pracy nad deklaracją doradzało dwu duchownych, według Pawła Lisieckiego, Żydów. Obaj po napisaniu deklaracji uznali Kościół katolicki za odpowiedzialny za Holocaust. Jeden z nich dodatkowo porzucił kapłaństwo.
Pisząc o dokumentach dotyczących Żydów wydanych przez Kościół za czasów Jana Pawła II, Paweł Lisicki stwierdza, że „jak zwykle w dokumentach pisanych po soborze, ich stałą cechą jest niejasność, wewnętrzna sprzeczność, i co z tego wynika - dowolność możliwych interpretacji".
Do absolutnie niezrozumiałych działań hierarchii Paweł Lisicki zaliczył: Stwierdzenie watykańskiej komisji do spraw kontakt z judaizmem z 2015 roku, w którym ogłoszono, że katolicy nie mogą nawracać Żydów i mają walczyć z antysemityzmem. Dokument „Pamiętamy: Refleksje nad Shoah" według którego wszyscy chrześcijanie mają ekscytować się Shoah, uznawać wyjątkowość Holocaustu, i zwalczać antysemityzm. Dokument z okazji wydania „Nostra aetate" głoszący dwa przymierza, to że Żydom Jezus nie jest potrzebny do zbawienia.
W kwestii Żydów nauczanie Kościoła katolickiego jest jednoznaczne, nie ma innej drogi zbawienia niż Jezus i trzeba Żydów nawracać na katolicyzm, uświadamiać nim, że w judaizmie nie ma prawdy. Trzeba niezwykle ostro sprzeciwiać się żydowskim postulatom cenzurowania Ewangelii zgodnie z żydowskim widzimisię, żydowskim żądaniom zakazu nawracania Żydów i uznawaniu przez Kościół, że zawsze był antysemicki i walczył z Żydami, żydowskim tezom, że Ewangelia to kłamstwa napisane tylko po to, by uzasadniać prześladowania Żydów. Trzeba bronić prawdy o zasługach Kościoła, bo „uderzając w Kościół i jego moralny autorytet, podcina się korzeń, z którego wyrosła polska kultura, specyficzna polska cywilizacja".