Po raz pierwszy od 9 lat wydamy wszystkie pieniądze na zakup uzbrojenia
Przypomnijmy, że na obronę narodową od dwóch lat przeznaczamy środki w wysokości 2% PKB z roku poprzedzającego dany rok budżetowy, co więcej zgodnie z ustawą o przebudowie i modernizacji technicznej sił zbrojnych 20% z tych środków powinniśmy przeznaczać na zakup nowego uzbrojenia.
W roku 2016 środki na modernizację to kwota 7 mld zł i jak zapewniła dyrektor Perkowska całość tych pieniędzy będzie przeznaczona „na realizację podpisanych już umów lub umów znajdujących się w stadium finalizacji”.
Wcześniej od roku 2001 Polska przeznaczała na finansowanie obrony narodowej 1,95% PKB z roku poprzedzającego dany rok budżetowy, a po przejęciu władzy przez rząd PO-PSL jesienią 2007 roku wspomniana ustawa była corocznie łamana, bowiem faktyczne wydatki na armię były wyraźnie niższe od tych, które corocznie były planowane.
Portal Defence24.pl zajmujący się bezpieczeństwem i obronnością, opublikował dane dotyczące wydatków na obronę narodową w latach 2008-2013, pokazując wielkości wydatków planowane w budżecie zgodnie z regułą 1,95% PKB i wydatków faktycznie zrealizowanych w poszczególnych latach.
W roku 2008 wydano 2,9 mld zł mniej niż zaplanowano (22,6 mld zł plan - 19,7 mld zł wydatki), w roku 2009 o 1,7 mld zł mniej (24,7 mld zł plan -23 mld zł wydatki), w 2010 roku o 0,5 mld zł mniej (25,7 mld zł plan - 25,2 mld zł wydatki), w 2011 roku o 0,8 mld zł mniej (27,5 mld zł plan - 26,7 mld zł wydatki), w 2012 roku o 1,4 mld zł mniej (29,5 mld zł plan - 28,1 mld zł wydatki) i w 2013 roku o 3,3 mld zł mniej ( 31,4 mld zł plan - 28,1 mld zł wydatki), w roku 2014 i 2015 także nie udało się wydać wszystkich środków na ten cel.
Sumarycznie w całym tym okresie, faktycznie wydano na modernizację polskiej armii o ponad 13 mld zł mniej niż planowano, a ustawa o finansowaniu armii była regularnie łamana przez koalicję PO-PSL.
Trzeba przy tym podkreślić, że te niewydane miliardy to środki, które były przeznaczone na modernizację armii i jej uzbrojenie, bo inne wydatki na tzw. bieżące utrzymanie czy emerytury wojskowe (te są płacone z budżetu MON, a nie z ZUS), zostały w pełni zrealizowane.
Ministerstwo Obrony Narodowej w ostatnich dniach ze strony opozycji spotyka wręcz fala krytyki w związku z zakończeniem negocjacji z Francuzami w sprawie zakupu śmigłowców Caracal za astronomiczną kwotę 13,5 mld zł i jednoczesne połajanki, że znacząco opóźni to zakup tego sprzętu dla polskiego wojska.
Tyle tylko, że zgodnie z decyzjami resortu już w 2017 roku na wyposażeniu wojsk specjalnych pojawią się nowe śmigłowce, podobnie będzie z helikopterami dla misji poszukiwawczo-ratowniczych i będzie to wręcz oznaczało 3-letnie przyspieszenie tzw. programu śmigłowcowego, ustalonego jeszcze przez poprzedni rząd w 2012 roku.
W tej sytuacji cała ta krytyka opozycji i związanych z nią mediów dotycząca zakupów nowego sprzętu na potrzeby wojska w sytuacji, kiedy poprzednia koalicja PO-PSL przez 8 lat rządzenia na modernizację armii nie wydała, aż dwóch rocznych budżetów przeznaczonych na ten cel jest kompletnie niewiarygodna.
Źródło: prawy.pl