Populizm jest wszędzie
Populistyczne są najczęściej partie polityczne, bądź konkretni politycy. A o tym kto jest populistą decyduje w Polsce np. Gazeta Wyborcza, tygodniki Newsweek czy Polityka oraz TVN. Określenie ma wydźwięk pejoratywny, ma ośmieszać osobę, lub instytucję "obdarowaną" tą łatką. Podkopywać jej autorytet. Populizm w wymiarze europejskim reprezentują te partie i ich liderzy, którzy nie akceptują aktualnych trendów i kierunków w polityce UE. Populistyczne są więc partie, które nawołują do wystąpienia z UE, ale również te, które mówią o budowie Europy Ojczyzn a nie superpaństwa. Populistycznymi są te partie, które wyrażają krytyczny osąd względem unijnej biurokracji i dofinansowywaniu niedorzecznych projektów. W Polsce jest jeszcze ciekawiej, bo u nas według wspomnianych wyżej tytułów medialnych, typowy sympatyk partii populistycznej to przedstawiciel prostego ludu, to ludzie słabo wykształceni, z prowincji i chodzący do kościoła. Kiedyś populistami były osoby w podeszłym wieku bo można im było przypisać demencję i nią uzasadnić sympatię dla populizmu w tej grupie wiekowej. Dziś jednak doszło do pokoleniowej zmiany. Odkąd bowiem wiadomo, że w manifestacjach KOD-u idą głównie emeryci, próbuje się bagaż populizmu przenieść na barki innej grupy wiekowej. Elektorat populistyczny reprezentują dziś według wspomnianych mediów, głównie młodzi, sfrustrowani kibole z Marszu Niepodległości.
Dekadę temu, za głównych przedstawicieli nurtu populistycznego na krajowym podwórk uchodziły dwie formacje polityczne, mianowicie LPR i Samoobrona. Dziś czołowymi przedstawicielami nurtu populistycznego jest formacja Kukiza, Ruch Narodowy i kolejne emanacje Korwina. A czym objawia się polski populizm? W wypadku ruchu Narodowego to na przykład niechęć wobec pomysłów sprowadzania do polski tysięcy islamistów. U Kukiza jest poseł Jakubiak, który nie pobiera poselskiego wynagrodzenia i wytyka podwyżki poselskiego uposażenia, to oczywiście postawa skrajnie populistyczna, nie wspomnę nawet o Korwinie, który to chciałby robić porządki z biurokracją. Jeśli z mównicy sejmowej jakiś poseł upomina się o pozostawienie polskiej ziemi w polskich rękach, to wiadomo, że to populista! Jeśli oczekuje rozliczenia winnych rozgrabienia majątku narodowego to wiadomo, że to wyjątkowo prymitywny populista. Przeciwnik wprowadzenia euro w Polsce to populista ekonomiczny. Zwolennik dostępu do broni palnej to populista militarysta. Zwolennik poprawy relacji polsko-rosyjskich to populista putinista. Wiadomo jest jeszcze podział na populizm lewicowy, prawicowy, narodowy i związkowy. Słowem każda inicjatywa, myśl, idea, która nie wpisuje się w poglądy liberalne lub lewicowe może zostać uznana za populistyczną. Populiści bowiem, to nieprzejednani wrogowie demokracji, unijnej integracji i multi-kulti. Marzy im się posiadanie wpływu na to co dzieje się w ich gminie, mieście, w ich kraju czy Europie. Nie rozumieją, że jedyne czego sie od nich oczekuje to wzięcia udzialu w wyborach i zagłosowania na właściwe partie. Poza wyborami najlepiej, żeby nie przejawiali jakichkolwiek chęci i prób zmiany isniejącego status quo. I tak też było przez ostatnie dekady, ale jak uczy historia wszystko ma swój kres. Dziś rosną w całej Europie szeregi tych, którzy mają dość traktowania ich jak naiwnych baranów, którymi można kierować łapiając ich na ideały demokracji i praw człowieka. Rosną więc ku zmartwieniu Lisa i Michnika szeregi populistów i niekontrolując internetu trudno będzie ich powstrzymać. Nawet cenzura Facebooka tego nie zatrzyma bo populizm tak jak faszyzm jest już wszędzie. Arkadiusz MiksaŹródło: prawy.pl