Słuchając przeciwników demokracji w Polsce, od lat odnoszę wrażenie, że gardzą oni Polakami. Przeciwnicy demokracji zdają się uznawać, że naród polski to banda idiotów, których trzeba wziąć „za ryj”, bo inaczej na Polskę spadną wszelkie plagi i klęski. W rzeczywistości Polacy, podobnie jak i inne narodu, częściej podejmują właściwe decyzje niż niedemokratyczne władze. Zdaniem przeciwników demokracji ustrój niedemokratyczny (monarchizm, faszyzm) jest lepszy bo ludzie mądrzejsi są w mniejszości i w demokracji przegrają z głupkami. Taka anty demokratyczna postawa jest wyrazem utopijnej wiary, że w niedemokratycznym ustroju władza przypadnie mądrzejszym. Realnie jest to założenie sprzeczne z rzeczywistością. Nie ma powodu dla którego władze mieli by w ustroju niedemokratycznym przejąc lepsi, zazwyczaj władzę niedemokratyczną przejmują gorsi – silniejsi, niemoralni, zdolni do wszelkiej podłości. Współczesne antydemokratyczne reżimy o tym najlepiej świadczą. Wszędzie na świecie komuniści zdobywali władze siłą lub podstępem (ukrywając swój komunistyczną naturę) bo byli w mniejszości, i większość obywateli ich nie popierała. Antydemokratyczne rządy komunistów zawsze przynosiły niewyobrażalną nędze, ludobójstwo i zapaść cywilizacyjną. Prowadzone od dekad doświadczenia na ludziach pokazują, że o wiele bardziej efektywniejsze są rządy oparte na demokracji (pomimo różnych patologii pojawiających się w tym ustroju a wynikających z niemoralności ludzi). Państwa demokratyczne są bogatsze, zapewniają największy zakres wolności osobistej, religijnej i gospodarczej, dobrobyt, postęp naukowo techniczny (państwa nie demokratyczne takie jak Chiny swój sukces zawdzięczają korzystaniu z potencjału intelektualnego krajów demokratycznych). W swoim nauczaniu Kościół katolicki widzi w demokracji najlepsza możliwość realizacji przez obywateli ich obowiązku troski o dobro wspólne. Tak jak każde zjawisko społeczne demokracja podobnie jak rynek funkcjonuje wadliwie gdy nie jest oparta na etyce i moralności. Dla tego prodemokratyczne nauczanie Kościoła głosi, że oparcie na moralności katolickiej jest niezbędne dla rozwoju demokracji.Warto pamiętać, że ruch narodowy był ruchem narodowo demokratycznym. Narodowcy widzieli w demokracji najlepszą możliwość uczynienia z mieszkańców Polski narodu obywateli odpowiedzialnego za swój los i los swojego państwa. Endecy doskonale rozumieli, że budowa nowoczesnego państwa wymaga zaangażowania całego narodu, podniesienia jego świadomości, gdyż zadekretowanie zmian, jakich społeczeństwo nie czuje potrzeby, kończą się tym, że przepisy nie działają. Przeciwnicy demokracji jako argument o szkodliwości demokracji podają przykład zachodniej Europy gdzie postępuje demoralizacja społeczna. Jest to argument bałamutny z dwu powodów. Po pierwsze demoralizacja postępuje również w krajach niedemokratycznych, a po drugie lewica stojąca za destrukcją obyczajową Europy postępuje w sposób antydemokratyczny. Wystarczy przypomnieć pacyfikacje demonstracji w obronie rodziny we Francji, nie dopuszczanie do mediów środowisk konserwatywnych, prześladowanie katolików, zmienianie tak ordynacji by narodowcy nie znaleźli się w parlamencie (we Francji wprowadzono jednomandatowe okręgi wyborcze by najpopularniejsza partia francuska Front Narodowy nie miała swoich przedstawicieli w parlamencie). Takie praktyki lewicy są praktykami antydemokratycznymi.Jednym z wyznaczników demokracji jest wolność słowa i swoboda działalności politycznej. To dzięki niej istnieje możliwość opisywania patologii systemowych i żądania przeprowadzania koniecznych dla państwa zmian. Bez wolności słowa, nie ma jak żądać likwidacji patologii. Taka sytuacja istniała w PRL, gdzie cenura uniemożliwiała pisania o patologiach ustrojowych, wyrażania troski o stan państwa. W ustroju anty demokratycznym od tego by państwo dobrze funkcjonowało ważniejsza była nienaruszalność pozycji niedemokratycznej władzy (dostrzeganie problemów uznawane było za niedopuszczalną formę kwestionowania władzy). Jan Bodakowski