ZAGRANICA UBER ALLES

Liczbę licencjonowanych taksówkarzy w Polsce szacuje się na około 150 tysięcy. Każdy z tych taksówkarzy musi płacić 1100 złotych podatku ZUS - oraz zakładając, że jego dochód wynosi 3000 złotych, to jeszcze dodatkowo 570 złotych podatku dochodowego. W skali miesięcznej to odpowiednio 165 mln złotych ZUS i 85 mln 500 tysięcy PIT - razem rocznie taksówkarze wpłacają do budżetu państwa, tylko z tytułu ZUS i PIT (bez akcyzy i VAT) około 3 miliardy złotych. Sporo.

Żyje z tego 150 tysięcy polskich rodzin, około pół miliona ludzi.

I nagle pojawia się amerykańska korporacja Uber, która polskim prawem w ogóle się nie przejmuje i działa całkowicie nielegalnie, nie przestrzegając ustawy o przewozie osób, a jej kierowcy nie płacą ani ZUS, ani innych podatków. Wszystko to jest sprzedawane w dogłębnie kłamliwym i cynicznym sosie rzekomej "gospodarki współdzielenie", współświadczenia sobie usług przez obywateli. Jest to ewidentne kłamstwo - Uber to korporacja dążąca do wyeliminowania w ogóle kierowców z biznesu taksówkarskiego i zastąpienia ich taksówkami autonomicznymi. 100 tysięcy takich bezzałogowych taksówek już zamówili w Tesli z terminem na 2020 rok.

Żeby było jasne - podatki dla tak małej działalności jak taksówka uważam za złe i jest to drastyczne opodatkowanie. Lobbujemy ustawę o małej działalności gospodarczej, która przy obrocie do 5 tysięcy złotych opodatkowałby delikwenta tylko jednym podatkiem w wysokości 25 procent od przychodu. Mam nadzieje, że się uda. Ale póki co obowiązuje obecne prawo. Uber przez pierwsze dwa lata w ogóle go nie przestrzegał.

Pytanie jest retoryczne - czy jak polskiemu przedsiębiorcy nie podoba się jakaś ustawa to też jej może sobie nie przestrzegać?

Po dwóch latach działalności Uber łaskawie oświadcza, że odtąd jeżdżący dla niego kierowcy muszą mieć zarejestrowaną działalność gospodarczą! Łaskawcy!

To ja też tak poproszę. Poproszę np. o 2 lata prowadzenia stacji benzynowych bez płacenia akcyzy! Przez dwa lata zarobię miliardy, wykończę konkurencję, zbuduję markę, no a potem mogę ewentualnie zacząć coś tam płacić.

Co na to wszystko nasze państwo polskie? Zmienia prawo, żeby było bardziej dostosowane do obecnych realiów? Nie pozwala na nielegalną działalność? Zamierza chronić interesy pół miliona swoich obywateli?

Otóż państwo polskie nie robi NIC.

Mimo że zapewne pojedynczy taksówkarz z Siemiatycz płaci więcej podatków w Polsce niż korporacja Uber. Bez sprawdzania w KRS zaryzykuję, że Uber ma w Polsce "straty".

W całej tej historii brakuje tylko jeszcze tego, żeby Uber jako "innowacyjna firma" dostał dotacje z Ministerstwa Rozwoju! Do tej pory była to powszechna praktyka, że zagraniczne firmy dostawały dotacje na walkę z polskimi! W ubiegłym roku 80 procent dotacji z Ministerstwa Rozwoju (to jeszcze Piechociński) zostało przyznane zagranicznym firmom na walkę z polskimi, z pieniędzy tych drugich!!! Zobaczymy jak będzie za obecnego rządu.

Czy może mi ktoś wytłumaczyć czemu my jesteśmy aż takimi idiotami?

Tak na marginesie uważam, że autonomicznych samochodów, w tym taksówek, nikt nie zatrzyma i nie ma sensu z tym walczyć. Trzeba tylko mieć dobre prawo antytrustowe, które nie dopuści do przekroczenia przez jedną firmę 30% udziału w rynku. Jeśli tego nie zrobimy - to niedługo "nie będzie niczego" - taksówkarzy, kwiaciarek, piekarzy, itd.