Obrona Terytorialna kontra Specnaz

0
0
0
/

arkadiusz_miksaZ dużym zainteresowaniem przyglądam się przekazowi medialnemu dotyczącemu powstania struktur Obrony Terytorialnej. Temat ten jest mi bowiem bardzo bliski ze względu na moje zaintersowania jak i zaangażowanie w ostatnich latach w inicjatwy zmierzające do zwiększenia zarówno świadomości społeczeństwa w obszarze proobronnym jak i aktywnego jego udziału w systemie obronnym naszego kraju.

Najbardziej szokuje mnie fakt, że potrzebę wzmocnienia systemu bezpieczeństwa państwa zarówno strona rządowa jak i opozycja wykorzystują do walki politycznej. Jeszcze dwa lata temu potrzebę wzmocnienia systemu bezpieczeństwa państwa dostrzegały szerokie środowiska, w tym zarówno rządząca PO, jak i opozycja. Teraz kiedy krajem rządzi PiS, Platforma zmieniła zdanie i zaczęła ze wsparciem żurnalistów z Newsweeka czy Wyborczej promować tezę wg, której Macierewicz wykorzysta w przyszłości OT do tłumienia demokratycznych powstań opozycji. Jeśli przyjąć, że trzon OT stanowić mają członkowie organizacji paramilitarnych to wiem, że nie będzie możliwe wykorzystanie tych ludzi do rozgrywek politycznych. Wiem bo znam te środowiska i jestem przekonany, że jeśli część tych ludzi nawet jest czynnie zaangażowana w różne inicjatywy o charakterze społeczno-politycznym to kiedy zakładają mundury myślą o Polsce jako o dobru wspólnym i podziały polityczne ich nie interesują. Z drugiej strony mamy PiS, który mówi wprost, iż powołuje tą formację na wypadek wojny z Rosją. Takie postawienie sprawy świadczy o zupełnej głupocie partii rządzącej. Ponieważ międzynarodowe standardy nakazują nie sugerować konkretnego kraju przeciwko, któremu prowadzi się zbrojenia i rozbudowę armii, nawet jeśli to oczywiste. Postawa PiSu nosi więc znamiona świadomej prowokacji i nakręcania spirali zbrojeń, ukierunkowanej na konkretny kraj. PiS próbuje w ten sposób utkwić w świadomości społecznej jako ugrupowanie, które tak jak Piłsudski przed wojną uratuje Polskę przed niechybną zgubą. Takie instrumentalne traktowanie bezpieczeństwa państwa dla ugrania punktów procentowych w sondażach jest jest rzeczą haniebną.

O ile nie mam żadnych wątpliwości co do potrzeby powstania samej OT, to moje wątpliwości budzi pomysł wynagradzania żołnierzy tej formacji kwotą 500 zł miesięcznie. Siłą takich formacji jest ochotniczy charakter, który jest efektem wysokiego morale ludzi zgłaszających się do struktur takich formacji. Jestem za tym aby oczywiście członkowie OT otrzymywali zwrot kosztów dojazdu, bezpłatne wyżywienie w trakcie ćwiczeń, powinni móc korzystać z lekarza poza kolejnością czy mieć zniżki na leki ale nie powinni dostawać pieniędzy do ręki. Dlaczego tak sądzę? Otóż dotychczas członkowie z organizacji proobronnych zaopatrywali się w wyposażenie z z własnych środków bo to są pasjonaci i patrioci, ludzie którzy ofiarność wobec Ojczyzny traktują jako coś oczywistego. Jeśli teraz pojawią się pieniądze to szeregi OT zasilą przypadkowe osoby, które zostaną członkami tej formacji dla pieniędzy. Lepiej niech będzie to 25 tysięcy ideowych ludzi, niż 50 tysięcy z czego połowa będzie tylko dla kasy. Bo jeśli faktycznie wybuchnie wojna to pożytek z nich będzie marny.

Kiedy usłyszałem, że minister obrony narodowej miał rzekomo powiedzieć, iż OT ma być gotowa na odparcie ataku ze strony specnazu to myślałem, że albo to złośliwy żart oponentów albo lapsus ministra. Jednak stwierdzenie okazało się być rzeczywiście wypowiedzianym przez zwierzchnika sił zbrojnych. I to jest delikatnie mówiąc kompletnie nieracjonalne stwierdzenie. Z całym szacunkiem do naszej Obrony Terytorialnej, choćby nie wiem jak dobrze wyposażonej to nie będzie ona przeciwnikiem dla wojsk specnazu. I nie dlatego, że formacja ta lekceważyć będzie naszą nową formację ale dlatego, że specnaz ma z założenia inne zadania. Owszem może się zdarzyć tak, że dojdzie do konfrontacji między obiema formacjami np. podczas zabezpieczania ważnych strategicznie obiektów, które Specnaz będzie chciał zniszczyć albo zająć ale będą to jednostkowe przypadki podczas, których nikt nie będzie oczekiwał od OT walki jak równy z równym. Celem OT, w pierwszej kolejności będzie i być powinno, wspomaganie służb ratowniczych w usuwaniu skutków klęsk żywiołowych, w czasie pokoju. Udział w wojnie to jest ostateczność, na którą oczywiście powinni być jak najlepiej przygotowani. W trakcie wybuchu konfliktu powinni się przede wszystkim skupić na pilnowanie porządku na tyłach, ewentualne opóźnianiu ruchu wojsk przeciwnika z wykorzystaniem ręcznej broni przeciwpancernej i przeciwlotniczej, wsparciu wojsk operacyjnych w zabezpieczaniu ważnych strategicznie punktów a nie na toczeniu walk ze specnazem. Swoją drogą oficjalnie nie powinna z ust ministra paść nazwa tej rosyjskiej formacji, tak samo jak nie powinna paść nazwa formacji któregokolwiek z naszych sąsiadów czy potencjalnych przeciwników. Takich rzeczy się po prostu nie mówi publicznie tylko robi co trzeba, żeby przygotować kraj na każdy możliwy scenariusz. Dobrym wzorem w zakresie funkcjonowania takiej formacji jest amerykańska Gwardia Narodowa, to jest właściwy kierunek i model funkcjonowania takiej formacji w systemie bezpieczeństwa państwa.

Arkadiusz Miksa

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną