Dobra zmiana! Projekt ułatwiający i poszerzający legalny dostęp do broni jeszcze w tym tygodniu!

0
0
0
/ Autor tekstu z karabinem M4. Do tej pory nikogo nie postrzelił/fot. Ig/mlody_cwikla

Wygląda na to, że rządzący poszli po rozum do głowy i szykowany jest projekt znacznie ułatwiający i poszerzający prawo do posiadania broni dla uczciwych obywateli, dzięki czemu – poza mundurowymi na służbie – nie tylko bandyci i potencjalni najeźdźcy będą uzbrojeni. Według nieoficjalnych doniesień, projekt ma poparcie PiS.

O zaletach powszechnego dostępu do broni pisało już wiele osób. Również i ja na tym portalu. Zalety z takiej sytuacji są liczne, zaś wady – po okrojeniu z haseł, które nie mają poparcia w rzeczywistości – są nieliczne. Więc powtarzać się nie będę w tym aspekcie. Natomiast sytuacja wojny w państwie sąsiednim znacząco podniosła poparcie społeczne dla uzbrojenia społeczeństwa.

 

Wystarczy przecież zobaczyć na Kijów. Władza rozdawała chętnym cywilom broń, by ci jej użyli. Ale jaka będzie ich skuteczność, skoro wielu z nich nawet broni nie trzymało w ręce, ewentualnie raz czy dwa byli na strzelnicy i nie mają wprawy w jej obsłudze? No właśnie. Osoba obeznana z bronią jest zdecydowanie skuteczniejsza i o wiele więcej warta w sytuacji wojennej. Rozbrojone społeczeństwo nie będzie przecież broniło miasta czy czegokolwiek innego, a na pewno nie zrobi tego skutecznie.

 

Od kilku dni pojawiały się w sieci niezweryfikowane i ogólne doniesienia o projekcie mającym ułatwić nam legalne posiadanie broni palnej. Nie były to jednak żadne konkretne informacje. Teraz jednak wiadomo już więcej. Jak ustaliła „Rzeczpospolita”, projekt został złożony przez ugrupowanie będące pisowskim satelitą i ma poparcie partii rządzącej.

 

– Sytuacja na Ukrainie może spowodować łatwiejszy dostęp do broni palnej w Polsce. Projekt Kukiz'15 z poparciem PiS ma w tym tygodniu trafić do Sejmu – podała wczoraj „Rzeczpospolita”. Jeszcze w tym tygodniu poseł Kukiz'15 Jarosław Sachajko ma złożyć projekt w Sejmie.

 

– To realizacja apelu Pawła Kukiza, którego formacja ma porozumienie programowe z PiS. W ubiegłym tygodniu zaapelował on z mównicy o ułatwienie dostępu do broni. Powodem jest sytuacja w Ukrainie – podaje Rp.

 

Gazeta przypomina, że tuż przed rosyjską inwazją ukraiński parlament poparł zmianę przepisów zezwalającą na noszenie broni – poza krótką – do samoobrony. Po inwazji rozdawano także broń cywilom.

 

– Tymczasem w posiadającej podobny potencjał ludnościowy Polsce broni jest dwukrotnie mniej, bo 658,4 tys. Liczba pozwoleń wynosi 252,3 tys., a ponieważ niektórzy mają ich kilka, realnie posiadaczy broni jest około 170 tys. Więcej broni jest nie tylko w Ukrainie, ale też np. w Czechach czy w Niemczech, gdzie przypada statystycznie dziesięciokrotnie więcej jednostek strzeleckich niż w Polsce. Jeszcze więcej broni jest w krajach będących liderami w Europie, czyli w Szwajcarii i Finlandii – czytamy.

 

„Rzeczpospolita” wskazuje również – choć zwolennicy liberalizacji przepisów mówią o tym od lat – że Polska jest na szarym końcu Europy pod względem ilości uzbrojonych osób. Teoretycznie ułatwić to miała nowelizacja ustawy o broni i amunicji z 2011 roku, która zmniejszyła uznaniowość policji w wydawaniu pozwoleń. W praktyce jednak trzeba „udawać sportowca” lub zbierać jedynie egzemplarze kolekcjonerskie broni.

 

Obecny projekt bazuje na propozycji opracowanej przez Jarosława Lewandowskiego z miesięcznika „Strzał”. Według „Rzeczpospolitej”, projekt zlikwiduje obecne idiotyczne wręcz wydawanie broni „do celu” (np. kolekcjonerskiego, obrony osobistej, ochrony osób i mienia, sportowych, etc.). Zamiast tego wydawana będzie obywatelska karta broni na „odpowiednio umotywowany wniosek” zainteresowanego, którą otrzymać można będzie bez egzaminu. Taka karta uprawniałaby do posiadania mniej zaawansowanej broni, np. bocznego zapłonu, czyli karabinów sportowych, które jednak są już śmiercionośne i nie tylko odstraszają potencjalnych przestępców, ale również pozwalają na skuteczną obronę.

 

Kolejnym szczeblem ma być „pozwolenie podstawowe” pozwalające na zakup broni centralnego zapłonu. Tutaj jednak – niestety – wymagany byłby egzamin lub „kilkuletni staż” w posiadaniu karty obywatelskiej.

 

Ponadto w projekcie przewidziane jest pozwolenie rozszerzone, dzięki któremu można byłoby nosić broń ze sobą poza miejscem zamieszkania.

 

Projekt nie jest idealny i wciąż zakłada utrudnienia, ale jego to zdecydowanie krok w dobrym kierunku. Jeśli zostanie on szybko przyjęty, to będzie jedna z nielicznych rzeczy, za które będę mógł pochwalić obecny rząd. A nie mam tego w zwyczaju, delikatnie rzecz ujmując. A hoplofobi, którzy sądzą, że z powodu legalnego dostępu do broni dla uczciwych obywateli rozpętają się na naszych ulicach strzelaniny, dedykuję zapewne popularne wśród was całkiem niedawno hasło: Zostańcie w domu.

 

 

Dominik Cwikła
 

Autor jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube

 


 

Źródło: rp.pl / prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną